Już nie metrowe, a niema dwumetrowe paragony mogą dostać klienci sklepów Biedronka. Znajdziemy na nich informacje o promocjach oraz vouchery na zakupy. Kolejny już zaskakujący ruch Biedronki wywołał niemałe poruszenie w internecie.
Niemal dwumetrowe paragony z Biedronki
Zmierzenia dowodu zakupu z Biedronki podjął się między innymi Radek Karbowski, którego na platformie X śledzi ponad 56 tysięcy obserwujących. Paragon, który otrzymał po zakupach mierzył 170 centymetrów długości.
Starszy menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka przyznał, że paragony są dla Biedronki ważnym narzędziem komunikacji z klientami. "Wykorzystujemy je do informowania o najważniejszych promocjach oraz drukowania voucherów, które klienci mogą zrealizować na zakupy w naszych sklepach" – tłumaczył na łamach portalu Wirtualne Media.
Wszystko to dzieje się zaledwie miesiąc po ogłoszeniu przez Biedronkę zamiaru ucyfrowienia paragonów. W komunikacie sama Biedronka zażartowała wtedy z długości dowodów zakupów w jej sklepach. "Na Podhalu można usłyszeć legendę o rycerzu śpiącym pod szczytami Tatr, podobnie spotkać można historie o legendarnych paragonach Biedronki. Rycerze przeszli do historii, podobnie jak powoli przechodzą do niej opowieści na temat paragonów" – pisała sieć. Okazuje się jednak, że pożegnanie metrowych paragonów idzie Biedronce wyjątkowo ciężko.
Wśródinternautów nie brakuje także komentarzy dotyczących celowego działania Biedronki. "Biedronka to mistrz marketingowy dajmy im 2 metrowe paragony niech piszą o nas wszędzie a potem zachęcimy ich do e-paragonów dla odmiany" – napisał jeden z nich. "Wszyscy wrzucają paragony do sieci. Marketing sam się robi i to za grosze" – skomentował kolejny.
Cyfrowe paragony Biedronki, zgodnie z deklarachami sieci z drugiej połowy lipca, są dostępne dla klientów 1,7 tys. sklepów sieci. Mimo cyfryzacji – jak widzimy –papierowe paragony nadal odgrywają kluczową rolę w strategii marketingowej sieci.
foto: mat. redakcji
