Polacy węszą wzrosty cen. Informacji szukają u kasjerów

Polacy węszą wzrosty cen. Informacji szukają u kasjerów

43% osób pracujących jako kasjer i kasjerka spotkało się już z pytaniem o to, czy ich sklep niedługo będzie podnosił ceny lub już to zrobił, ze względu na powrót 5% podatku VAT na żywność - ujwaniło majowe badanie przeprowadzone na zlecenie Onet. Eksperci komentując dane przyznają, że obawy konsumentów są uzasadnione.

Polacy obawiają się o domowe budżetu

"Sprawa VAT mocno interesuje konsumentów. Co chwilę przecież mówi się o tym mediach. Badanie pokazuje, jak dużą niepewność czują klienci. I to jest zupełnie naturalne zachowanie, szczególnie w obliczu tego, że Polacy nie lubią więcej wydawać, niż trzeba. Tak było nawet w lepszych gospodarczo czasach" – stwierdza Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista. 

Zdaniem ekspertów, klienci pytają kasjerów o podnoszenie cen przede wszystkim z powodu obaw o domowe budżety. Można również wskazać na chęć poszukiwania tańszych produktów czy też sklepów z ofertą w bardziej konkurencyjnych cenach. Może to być również efektem słabszej orientacji w cenach, choćby przez często organizowane przez handlowców różne akcje promocyjne.

Powód wzrostów cen

Powodów do wzrostu cen nie brakuje. Jednym z nich jest przywrócenie 5% VAT na podstawowe artykuły spożywcze, mimo że ten czynnik nie od razu wywołał podwyżki. "Dzięki wahaniom cen surowców rolnych na światowych rynkach, sklepy mogły w ostatnim czasie oferować klientom atrakcyjne obniżki, pomimo wycofania zerowego VAT-u. Skoki i spadki w ostatnim roku wynosiły ok. 30%, a nawet były większych wartości. Dotyczyły takich towarów, jak pszenica, soja, ryż, mleko czy mięso" – zwraca uwagę Kamil Sobolewski,  główny ekonomista organizacji Pracodawcy RP. 

Z kolei Robert Biegaj zauważa, że głównym powodem pytań do kasjerów jest fakt, iż Polacy naprawdę obawiają się, że ich portfele uszczupli powrót 5% VAT. "Sklepy wiecznie nie będą brały tego obciążenia na swoje barki. Pomału będą je przerzucać na konsumenta, ale w taki sposób, żeby tego nie zauważył. Ewentualnie podniosą ceny innych produktów niespożywczych, żeby zrekompensować sobie poniesione straty" – analizuje ekspert.

W ocenie ekonomisty z Pracodawców RP, istotny dla cen w sklepach jest kurs złotego, który obecnie jest nawet o 10% mocniejszy niż we wrześniu. "Polski rynek jest też pod wpływem importu z Ukrainy. Znaczenie mają również takie kwestie, jak polityka cen i promocji sklepów, ich walka konkurencyjna, dostępność i terminy przydatności zapasów" – dodaje Kamil Sobolewski.  

Żywność wśród głównych wydatków Polaków

Żywność ma znaczący udział w wydatkach gospodarstw domowych. Średnio przekracza on nawet 30%. Jest to więc, obok kosztów utrzymania domu czy mieszkania, podstawowa pozycja w miesięcznym budżecie. 

Jak podsumowuje dr Justyna Rybacka, dla części społeczeństwa, która uzyskuje niższe dochody, odmrożenie stawki VAT będzie odczuwalne. "Nie powinno to jednak drastycznie wpływać na budżety domowe, biorąc pod uwagę wzrost wynagrodzeń realnych oraz umocnienie się kursu złotego. Zwyżka wynagrodzeń odnotowuje kilkunastoprocentowe wartości. Zatem sam wzrost stawki VAT do 5% na powyższe produkty nie jest elementem kluczowym wpływającym na portfele Polaków".


źródło: mondaynews
foto: stockadobe(Brastock Images)

Reklama