Ceny kakao na globalnych rynkach przez kilka lat oscylowały między dwoma a trzema tysiącami dolarów. Stabilna sytuacja znacznie zaczęła się zmieniać na przełomie 2022 i 2023 roku. Po 12 miesiącach ceny kakao znacznie przekroczyły 4 tys. dolarów. Obecnie mówimy już o ponad 10 tys. dolarów.
O "spektakularnych" wzrostach, które od kilku miesięcy obserwujemy w przypadku notowań cen kakao mówi Dorota Sierakowska, analityczna surowcowa DM BOŚ. Jak zauważa, najbliższe tygodnie pokażą, w jak dużym stopniu sytuacja na rynku przełoży się na kategorie słodyczowe.
Produkcja kakao szybuje w dół
W dużym stopniu wzrosty cen kakao były napędzane przez problemy z produkcją kakao w Afryce Zachodniej, która odpowiada za 70-80% globalnych dostaw tego surowca. Największymi producentami kakao są Ghana i Wybrzeże Kości Słoniowej, gdzie niedostatek deszczu i wysokie temperatury doprowadziły do znaczącego obniżenia produkcji.
Spadek produkcji i wzrost cen kakao nieuchronnie przełoży się na dostępność produktów z czekoladą na rynkach rozwiniętych, zwłaszcza w Europie i Ameryce Północnej, które są największymi konsumentami wyrobów na bazie kakao. Ten wpływ widać już zresztą choćby na przykładzie polskiego rynku.
Zmiany widać też na polskich półkach sklepowych
W lutym 2023 roku, gdy inflacja ogółem wyniosła w Polsce rekordowe 18,4%, a światowe ceny kakao były czterokrotnie niższe niż obecnie, kakao i czekolada w proszku (w formie napojów) kosztowały według Głównego Urzędu Statystycznego o 22,4% więcej niż przed rokiem. Kilka miesięcy później podwyżki cen zapowiedział m.in. Wedel. W lutym 2024 roku, mimo wysokiej bazy, wzrost cen kakao i czekolady w proszku w ujęciu rocznym wyniósł 8,4% przy inflacji ogółem 2,8%.
foto: stockadobe(LIGHTFIELD STUDIOS)
źródło: newseria