Inflacja spadła z 3,7% w styczniu do 2,8% w lutym 2024. To pierwszy odczyt zrealizowany po tegorocznej rewizji danych przez Głównych Urząd Statystyczny. Komentujący dane ekonomiści nie mają jednak dobrych wiadomości. Ich zdaniem inflacja kończy trend spadkowy. W przyszłych miesiącach możemy spodziewać się odbicia.
Inflacja w Polsce 2024. GUS zaktualizował dane
Główny Urząd Statystyczny, podobnie jak w latach ubiegłych, w lutym br. dokonał aktualizacji systemu wag stosowanego w obliczeniach wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.
"Zgodnie z dotychczasowymi zasadami system wag oparty jest na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych" – informuje GUS.
Co się zmieniło? "Najsilniej wzrósł udział wydatków w kategorii użytkowanie mieszkania i nośniki energii oraz żywność i napoje bezalkoholowe. Spadł udział wydatków na transport" – komentują analitycy z mBanku zaznaczając przy tym, że powody zmian są różne.
"W przypadku żywności to stricte efekty cenowe (towary były droższe, dlatego zajęły więcej wydatków koszyka). W przypadku użytkowania mieszkania i nośników energii do efektów cenowych doszły też zmiany w strukturze wydatków" – wyjaśniają.
🇵🇱 Wraz z CPI GUS podał nowe wagi inflacyjne. W nich większych zaskoczeń nie ma, raczej kontynuacja tendencji widocznych też w poprzednich latach: pic.twitter.com/5rIOIzNV6o
— mBank Research (@mbank_research) March 15, 2024
Coraz bliżej celu inflacyjnego
Lutowy odczyt inflacji był na najniższym poziomie od marca 2021 roku. Wzrost cen towarów i usług wyniósł 2,8% w perspektywie rok do roku, zbliżając się tym samym do ustalonego przez NBP celu inflacyjnego (2,5%, +/- 1 p.p.). Według ekspertów z banku Pekao, oprócz rewizji wag na odczyt ten wpłynęła także tania żywność.
Czego się dowiedzieliśmy z najnowszych danych GUS? Po pierwsze, dezinflacja wciąż była szybka na początku roku. Na tyle szybka, że w rok inflacja spadła z ponad 18% do pasma odchyleń od celu. Tak miało być. https://t.co/P4SfkQIyu2 pic.twitter.com/pXArqXTfce
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) March 15, 2024
W lutym 2024 roku żywność była droższa o 2,1% względem analogicznego okresu rok wcześniej. W stosunku do stycznia ceny wzrosły o 0,5%. Wśród produktów spożywczych rekordzistą wzrostu cen okazały się wędliny (+6,3% rok do roku), mięso cielęce (+4,9%) oraz makarony i produkty makaronowe (+3,3%), a także pieczywo (+3,0%).
Napoje bezalkoholowe były w tym czasie o 8,1% droższe niż przed rokiem, a napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe – o 6,7% droższe.
Przed nami wzrost inflacji
Komentujący lutowy odczyt inflacji ekonomiści zwracają uwagę na nadchodzący wzrost. "Inflacja kończy trend spadkowy" – informują eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Ich zdaniem, kwietniowy powrót standardowej stawki VAT na żywność może podnieść inflację o 0,8 punktu procentowego. W czwartkowej rozmowie szef sejmowej komisji gospodarki i rozwoju, Ryszard Petru, informował natomiast, że wskutek podwyżki VAT-u inflacja może wzrosnąć o 1 p.p.
Kwietniowego wzrostu wskaźnika inflacji spodziewają się także ekonomiści z mBanku. "Rok zaczęliśmy (rewizja) od 3,7%, luty 2,8% a marzec pewnie poniżej 2,5%. A potem znów pod górę" – zapowiadają.
Patrząc na szybko, zmiana wag obniżyła inflację o 0,2pp. To wzorzec zgodny z poprzednimi latami. Rok zaczęliśmy (rewizja) od 3,7%, luty 2,8% a marzec pewnie poniżej 2,5%. A potem znów pod górę.
— mBank Research (@mbank_research) March 15, 2024
foto: mat. redakcji wiadomoscispozywcze.pl