Coraz częściej można spotkać w sklepach spożywczych produkty marek własnych łudząco podobne do markowych prekursorów. Jak chronić wygląd opakowania w przypadku braku rejestracji praw własności przemysłowej? Mamy odpowiedź prawnika.
Mogłoby się wydawać, że na podrabianie najbardziej narażone są dobra luksusowe i produkty premium. Jednak rzeczywistość gospodarcza pokazuje, że narażone są na to również towary codziennego użytku, jak np. żywność.
Przypadkowe podobieństwo czy nielegalna podróbka?
Niektóre produkty latami pracowały na sukces rynkowy. Inne, wykorzystując aktualną modę czy trendy – automatycznie wskoczyły na podium i znalazły się w gronie liderów sprzedaży. Jednak niezależnie od ścieżki na szczyt, wszystkie narażone są na nielegalne działania ze strony podmiotów, próbujących zyskać na ich popularności.
Prawo własności przemysłowej
Aby uniknąć strat, należy zawczasu pomyśleć o ochronie prawnej produktu. To najlepsze zabezpieczenie, z jakiego możemy skorzystać jeszcze zanim nasz brand pojawi się na sklepowych półkach.
Czasem jednak, z różnych powodów, część elementów charakterystycznych dla produktu, nie zostaje objęta ochroną. Czy w przypadku „skopiowania” takich składowych można liczyć na ochronę? Mecenas Karina Rysiukiewicz podkreśla, że odpowiedź w niektórych przypadkach będzie twierdząca, jednak należy spełniać odpowiednie kryteria.
Jak tłumaczy prawniczka, w takiej sytuacji możemy odwołać się do przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Na gruncie wyżej wspominanego aktu prawnego przyjmuje się generalną zasadę dopuszczalności naśladownictwa.
Jednak i w tym przypadku legislator zaznaczył pewne wyłączenia. Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy, czynem nieuczciwej konkurencji jest m.in. takie oznaczanie towarów, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia towarów. Kolejny z ustępów doprecyzowuje, że czynem nieuczciwej konkurencji jest również wprowadzenie do obrotu towarów w opakowaniu mogącym wywołać ww. skutki, chyba że zastosowanie takiego opakowania jest uzasadnione względami technicznymi.
Przepisy a orzecznictwo
Przepisy zdają się zapewniać mocną ochronę przedsiębiorcom, który niedostatecznie zadbali o objęcie swoich wyrobów prawami własności przemysłowej. Jednak orzecznictwo w tym zakresie rządzi się swoimi zasadami.
Jak podkreśla Karina Rysiukiewicz – w orzecznictwie sądów przyjmuje się, że aby uzyskać ochronę na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – opakowanie musi być wyróżniający charakter. W praktyce oznacza to, że musi mieć zdolność indywidualizowania produktu i wskazania w ten sposób na jego pochodzenie od określonego przedsiębiorcy. Jako przykład prawniczka podaje jeden z wyroków Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z 4.12.2013 r. o sygn. akt: I ACa 661/13).
Inspiracja czy wprowadzenie w błąd?
By mówić o naruszeniu przepisów musi być spełniona przesłanka możliwości wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia produktów. Jak podkreśla prawniczka, jest to zawiła sprawa, bowiem czasami opakowanie i wygląd towaru mogą być mylące dla nabywców w całości, mimo że oznaczenia na nim użyte nie są takie same.
Co decyduje w takich przypadkach? Mecenas Rysiukiewicz, powołując się na dotychczasowe orzecznictwo, wymienia tu 3 rzeczy: układ kolorystyczny opakowania, użytą czcionkę oraz rozłożenie napisów.
Krówka bez ochrony?
Są jednak produkty, na które należy spojrzeć inaczej. W przypadku niektórych rodzajów żywności uzyskanie pełnej ochrony może być niemożliwe. Za przykład mecenas Rysiukiewicz podaje znany wszystkim Polakom wyrób cukierniczy – krówkę.
Prawniczka podkreśla, że w tej sprawie wiele wyjaśnia orzecznictwo. Cytując orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, w którym sąd odnosił się do sprawy dotyczącej cukierków „krówek”: „Na rynku znajduje się znaczna liczba produktów cukierniczych typu "krówka", których producenci posługują się zbliżoną kolorystyką. Opakowania takie w zasadniczo zbliżonych postaciach funkcjonują w obiegu od kilkudziesięciu lat, a konsumenci powszechnie znajdujący się na nich kolor biały kojarzą z mlekiem, żółty z karmelem, zaś sylwetkę krowy jako charakterystyczną dla tego rodzaju wyrobów. W takiej sytuacji przyznanie jednemu z producentów wyłączności na używanie takich kolorów oraz nazwy prowadziłoby do przyznania mu niczym nieuzasadnionej pozycji monopolistycznej na rynku […]. Wyczerpujące i wyraźne oznaczenie producenta oraz trwałe umieszczenie znaku towarowego bezpośrednio na produkcie wprowadzonym do obrotu wyłącza możliwość wywołania błędu, zarówno co do osoby producenta, jak i produktu".
Prawniczka dodaje, że mając na uwadze powyższe – nawet w przypadku braku rejestracji praw własności przemysłowej chroniących wygląd zewnętrzny opakowań produktów, możemy rozważyć ich ochronę na podstawie praw autorskich bądź przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Jednakże zakres ochrony zależy od wielu czynników – czasami zmiennych, dlatego stworzenie wyczerpującej listy warunków jakie należy spełniać, jest nie tyle trudne, co często niemożliwe. Jednak korzystając z przepisów i opierając się na orzecznictwie można zabezpieczyć nawet te produkty, którym zabrakło wystarczająco silnej ochrony na gruncie przepisów o własności przemysłowej.
foto: mat. redakcji