Szymon Poliński, FC Kopernik: W pewnym momencie trendy i nasza oferta się ze sobą zbiegły

Szymon Poliński, FC Kopernik: W pewnym momencie trendy i nasza oferta się ze sobą zbiegły

Toruńskie Pierniki są najbardziej charakterystycznym symbolem Torunia. Ich produkcja odbywa się według tradycyjnej, pilnie strzeżonej receptury już od wielu lat. O łączeniu tradycji z trendami, działaniach prośrodowiskowych i planach na przyszłość w rozmowie z Wojciechem Szelągiem, gospodarzem programu Gabinet Spożywczy oraz Tomaszem Pańczykiem, Redaktorem Naczelnym opowiada Szymon Poliński, Prezes Zarządu Fabryki Cukierniczej Kopernik.


W ubiegłym roku obchodziliście Państwo jubileusz 260-lecia istnienia firmy! Imponujący jubileusz, bogactwo doświadczeń, legendarna marka słodyczy a do tego w 100% polska firma… Jakie wartości Fabryka Cukiernicza Kopernik czerpie ze swojej tradycji i długiej historii na rynku?

Przede wszystkim należy sprecyzować czym dla Fabryki Cukierniczej Kopernik jest tradycja. Dla nas są to przede wszystkim pracownicy, którzy z pokolenia na pokolenie przekazują sobie tajniki produkcji Toruńskiego Piernika. To również wierność recepturom, jakości oraz forma własności przedsiębiorstwa.

Należy podkreślić, że jest to Spółka akcyjna pracownicza, co oznacza, że wszystkie akcje Spółki należą do pracowników lub ich spadkobierców. W związku z tym, że akcjonariusze czują się bardzo mocno związani z Fabryką, są niezwykle zaangażowani w jej funkcjonowanie i zależy im na tym, by pozostała ona przy swoich wartościach i wieloletniej tradycji.

Na polskim rynku Fabryka Cukiernicza Kopernik jest niekwestionowanym liderem w kategorii pierników. Jest to 4. najpopularniejsza kategoria wśród ciastek, a Polacy wydają rocznie na pierniki ok. 155 mln zł. Wśród konsumentów pokutuje jednak stwierdzenie, że główna okazja spożywania pierników to okres Bożego Narodzenia, tymczasem badania pokazują, że cieszą się zainteresowaniem również na Walentynki, Wielkanoc, czy Dzień Babci i Dzień Dziadka. Śmiało można powiedzieć, że jako lider odpowiadacie w znaczący sposób za wzrost całej kategorii pierników, a jak wygląda to w przypadku pozostałego asortymentu z Państwa portfolio?

Staramy się żeby pierniki były najmniej sezonową kategorią, jak to tylko możliwe. Natomiast jesteśmy przekonani, że ta sezonowość będzie zawsze i nie łudzimy się że kiedyś latem będzie sprzedawać się tyle samo pierników co w okresie Bożego Narodzenia. Jesteśmy świadomi, że ta koncepcja z góry byłaby skazana na porażkę.

Kluczem jest taki dobór portfolio produktowego, które zapewnia stabilność zarówno produkcji, jak i sprzedaży w ciągu całego roku. Oczywiście piernik zawsze będzie podstawowym produktem. Natomiast do naszej oferty będziemy wprowadzać także inne produkty. Chcemy opracować portfolio, które będzie optymalne z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej.

Patrząc na gamę Państwa produktów można zauważyć intuicję w podejmowaniu trafnych decyzji, wyczucie rynku, ale też silne podążanie za potrzebami konsumentów. Jak ważna w zarządzaniu fabryką cukierniczą jest praca na trendach? Jak ważnym aspektem są badania rynku i rozwój technologiczny? Na ile jest to kategoria chłonna na innowacje i nowości produktowe?

Sama kategoria pierników wydawać się może hermetyczna. Można zadać sobie pytanie - co można więcej zrobić w tej kategorii? Wszyscy wiedzą jaki skład mają tradycyjne pierniki i czym się charakteryzują. Natomiast w mojej ocenie seria pierników z ciasta leżakowanego w alkoholu pokazała, że można zrobić coś więcej w tej kategorii, nie tylko zmienić, zastosować inną czekoladę lub nadać inny kształt. Kreatywny i profesjonalny dział Badań i Rozwoju stworzony jest do tego żeby przełamywać bariery produktowe oraz łamać schematy.

W przypadku trendów, które obecnie funkcjonują na rynku, takich jak prosty skład i jakość, można powiedzieć, że to one w jakimś stopniu dostosowują się do nas. Po 1989 roku wiele firm mocno poszło w stronę optymalizacji kosztów. Fabryka Cukiernicza Kopernik ze względu na duże przywiązanie do jakości i tradycji nie szła na kompromisy. Tak naprawdę to, co się teraz dzieje, czyli powrót konsumentów do jak najmniej przetworzonej wysokiej jakości zdrowej żywności pokrywa się z tym co oferuje Fabryka Cukiernicza Kopernik. W pewnym momencie trendy i nasza oferta się ze sobą zbiegły.

Kto jest konsumentem państwa produktów? Czy są one skierowane do osób starszych, które znają je z tradycji, opowieści od rodziców czy to są ludzie młodzi, którzy chcą próbować właśnie takich produktów?

Badania wskazują na to, że najwięcej konsumentów naszych produktów to osoby między 18. a 45. rokiem życia. Co do zasady, jeżeli chodzi o design i sposób prezentacji produktów oferowanych przez Fabrykę Cukierniczą Kopernik to są one w chwili obecnej dedykowane głównie osobom starszym, widzimy natomiast potrzebę większego otwarcia się na dzieci.

Nasze produkty w większości przypadków oblane są czekoladą deserową, jak wiemy dzieci ze względu na swoje preferencje raczej wybierają czekoladę mleczną. Przed Działem Badań i Rozwoju stoi bardzo duże wyzwanie w postaci przygotowania oferty skierowanej dla dzieci. To niewątpliwie jeden z kierunków, w których chcemy się rozwijać.

Oczywiście nie chcemy rezygnować z produktów dedykowanych osobom starszym czy też z kategorii prezentowej. Dowodem na to są nowości w gorzkiej czekoladzie, które pojawiają się w ofercie. Chcemy mieć na tyle szerokie portfolio, żeby każdy, niezależnie od grupy wiekowej, znalazł coś dla siebie.

Obecna sytuacja gospodarcza, wysoka inflacja - spowodowały zmianę koszyka zakupowego Polaków. I tak, np. według danych GfK 80% polskich konsumentów planuje ograniczenie wydatków i poszukuje oszczędności podczas zakupu produktów spożywczych, niemal 70% powstrzymuje się od zakupu zbędnych rzeczy, połowa chętniej niż dotychczas korzysta z promocji, a 42% szuka zbliżonych produktów w niższych cenach. Wciąż jednak bardzo ważna jest jakość, z której nie chcemy rezygnować. Jak zatem inflacja i trochę niepewna sytuacja gospodarcza wpływają na lojalność konsumentów? Jak firma Kopernik broni się przed tymi zmianami i reakcjami konsumentów?

Jesteśmy konsekwentni w tym co robimy. Jakość jest dla nas priorytetem, a konsekwencja w tym daje rezultaty. Nasi klienci wiedzą czego mogą spodziewać się po naszych produktach, mają pewność, że nie zastępujemy składników tańszymi zamiennikami, a to z czasem procentuje. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby wraz ze zmianą cen surowców poszukiwać innych rozwiązań, które pogorszą jakość produktów. W dłuższej perspektywie taka sytuacja doprowadziłaby do utraty zaufania do marki przez klientów. Jednocześnie wewnątrz organizacji robimy wszystko, aby minimalizować skutki wzrostu cen, między innymi poprzez optymalizację samych procesów.

Pozostając przy wątku zakupowym - polski konsument coraz świadomiej podejmuje decyzje zakupowe. Standardem stało się poszukiwanie informacji dotyczących oddziaływania produktu na środowisko – ważny jest ślad węglowy, zużycie wody, zdolność ponownego przetwarzania opakowań i samych produktów.

Państwo w swojej strategii zobowiązaliście się aby do 2025 zrezygnować z używania do produkcji jaj pochodzących z chowu klatkowego. Jak przebiega realizacja tego zobowiązania i czy planujecie lub realizujecie jeszcze inny zakres działań wspierający Wasz wkład w ochronę środowiska i zrównoważony rozwój?

Jesteśmy świadomi tego jak ważne jest środowisko dla społeczeństwa. Między innymi dlatego w Toruniu dbamy o otoczenie naszej fabryki, zachowując tereny zielone, które od lat tam funkcjonują  w niezmienionej postaci. Nie wycinamy drzew a trawnika nie zastępujemy kostką brukową. Świadczy to o tym jak przyroda jest dla nas ważna.

Gdy kilka lat temu dostaliśmy prośbę o deklarację dotyczącą odstąpienia od używania jaj z chowu klatkowego nie zastanawialiśmy się ani chwili, podjęliśmy decyzję, że chcemy dołączyć do tej akcji. Oczywiście nie jest to łatwe ze względu na jeszcze stosunkowo niewielką dostępność jaj pochodzących od kur z chowu zapewniającego im właściwe warunki życia. Natomiast dział zakupów pracuje nad tym żeby w 100% uniezależnić się od jaj pochodzących z chowu klatkowego. Jest to dla nas niezwykle ważne i absolutnie popieram działania organizacji, których celem jest poprawa warunków hodowli zwierząt.

Pracujemy także nad projektami, które mają pozwolić na ograniczanie zużycia wody i energii elektrycznej. Woda będzie coraz cenniejszy surowcem na całej ziemi, więc warto już teraz podejmować działania w celu ograniczenia jej zużycia. Prowadzimy projekty, które mają zmienić technologię na tyle, żeby wody zużywać mniej przy jednoczesnym zachowaniu tradycyjnych metod produkcji.

Rynki zagraniczne mają bardzo duży potencjał, a dobrej jakości polskie produkty cukiernicze cieszą się dużym zainteresowaniem. Również produkty Kopernik obecne są na wielu europejskich rynkach eksportowych, ale także w USA, Kanadzie, Izraelu, Australii czy Maroku. Można wnioskować, że Państwa produkty są dostępne w krajach zarówno tych licznie zamieszkiwanych przez Polonię, jak i w mniej oczywistych regionach, w których firma dostrzega potencjał wzrostu. W jaki sposób selekcjonujecie Państwo rynki eksportowe? Jakie czynniki sprawiają, że odnosicie sukcesy na arenie międzynarodowej? Za co konsumenci innych krajów lubią i cenią polskie pierniki? Czy planujecie do listy dołączyć kolejne kierunki eksportowe?

Generalnie w żaden sposób nie selekcjonujemy państw, do których eksportujemy. W eksporcie bazujemy na targach międzynarodowych – tam dział eksportu nawiązuje relacje z klientami zagranicznymi, które owocują w ciągu całego roku. Natomiast jest to bardzo trudne wyzwanie z racji tego, że ani nasza marka, ani de facto piernik, taki jakim my go definiujemy, nie jest znany na całym świecie.

W krajach anglosaskich piernik często definiowany jest jako taki piernikowy ludzik znany z bajek, a nasz produkt jest zupełnie inny. Musimy w jakiś sposób konsumenta przekonać do tego typu produktu. Zachęcić możemy go tak naprawdę głównie jakością, pokazujemy, że nasz produkt jest naprawdę dobry i warto na niego zwrócić uwagę, bo jest czymś unikalnym w skali świata. Nie ma drugiego takiego miasta jak Toruń, które słynie z produktu cukierniczego opartego głównie na przyprawach korzennych – bo to jest esencja tego produktu. Jest to coś unikalnego i powinniśmy się tym chwalić również jako Polska. Można powiedzieć, że piernik jest naszym dobrem narodowym. Przy okazji jakichkolwiek spotkań czy też konferencji warto promować tradycyjne Toruńskie Pierniki jako część polskiej kultury.

Nie sposób pominąć wątku obecnej sytuacji gospodarczej. Faktem są ciągłe wzrosty cen surowców w prawie wszystkich kategoriach - drożeje kakao, cukier, tłuszcze, mleko w proszku itp. Rosną też koszty energii, gazu i opakowań, które odbiją się na dochodowości w wielu sektorach. Z jakimi wyzwaniami mierzy się Fabryka Cukiernicza Kopernik? Które z nich są najtrudniejsze i jak firma radzi sobie z nimi? Czy może wskazać Pan konkretne działania i decyzje, które okazały się trafne i pozwoliły zachować stabilność oraz bezpieczeństwo produkcji, czy dystrybucji?

To się zmienia, gdybym miał odpowiedzieć co dzisiaj jest największym wyzwaniem to jest to cena czekolady. W przeszłości były to ceny cukru, mąki, energii elektrycznej i gazu. To były te wyzwania, z którymi borykaliśmy się w poprzednich miesiącach czy latach. Tak naprawdę w każdym miesiącu czy w każdym roku jest problem z innym surowcem ponieważ ceny zmieniają się dość dynamicznie. Natomiast to, co jest ważne z naszego punktu widzenia i na co stawiamy, to utrzymywanie dobrych partnerskich relacji z dostawcami. Rynek jest zmienny i dynamiczny, a utrzymywanie dobrych relacji pozwala na łagodzenie skutków braku stabilności rynku surowców.

Produkty firmy Kopernik dostępne są zapewne we wszystkich formatach handlu, ale marka znana jest także ze swoich sklepów firmowych w Toruniu – szczególnie tych na starówce czy w Muzeum Piernika – miejscach bardzo charakterystycznych dla toruńskiego krajobrazu. Niewielu producentów słodyczy w Polsce może pochwalić się tak charakterystycznymi miejscami. Pojawia się pytanie – czemu tylko Toruń? Czy rozpatrywał Pan potencjał innych miast na powstanie czy to sklepów firmowych, czy też miejsc w stylu Pijalni Czekolady Wedla? Co byłoby wyzwaniem w takiej ekspansji?

Sklepy firmowe są bardzo istotne dla naszej działalności i mam naprawdę daleko idące plany wobec tego segmentu sprzedaży, natomiast co do innych miast myślę, że powinniśmy w pierwszej kolejności skupić się na Toruniu. To miasto, które tak naprawdę jest bardzo mocno związane z piernikiem i nie stosownym byłoby zajmowanie się sprzedażą w innych regionach w momencie kiedy sam Toruń jeszcze nie do końca jest wyeksplorowany. Mówię to z całą świadomością, jest tam bardzo wiele do zrobienia i to zarówno jeśli chodzi o sklepy firmowe, jak i też inne formy promowania takie jak kawiarnie i różnego rodzaju inne działalności, które mogłyby zaistnieć pod marką Fabryki Cukierniczej Kopernik. Chcę żeby nasze sklepy rozwijały się tak szybko jak to tylko możliwe. Nie możemy pozwolić sobie na to żebyśmy nie byli znaczącym graczem w Toruniu, jeżeli chodzi o rynek piernika.

Współpracujemy z Muzeum Toruńskiego Piernika oraz innymi regionalnymi organizacjami i firmami po to, żeby uczynić Toruń jeszcze bardziej atrakcyjnym dla turystów miastem. Chcemy żeby Toruń się rozwijał, bo razem z rozwojem miasta rozwijać się będzie nasza firma. Kolejnym krokiem będzie na pewno rozwój sklepów firmowych w innych miastach, takich jak: Kraków, Wrocław, Warszawa, Gdańsk, pomysłów jest wiele.

Realia rynkowe są trudne i zmienne. Zapewne myśli Pan jednak o dalszym rozwoju, stąd pytanie: jakie perspektywy rozwoju biznesu zakłada Pan dla firmy? Co będzie kluczowym wyzwaniem dla Fabryki Cukierniczej Kopernik w kolejnych latach? Czy myśli Pan o nowych inwestycjach, liniach technologicznych zwiększających wydajność produkcji, a może o nowych produktach? Czy zechce Pan podzielić się planami?

Jednym z kierunków, w których chcemy się rozwijać są firmowe sklepy fabryczne. Dzięki nim możemy oferować nasze produkty w nieco innej odsłonie - serie limitowane, smaki sezonowe, opakowania dedykowane. Jest to także miejsce, w którym  możemy testować nasze produkty. Informacja zwrotna bezpośrednio od klientów jest dla nas bezcenna.

Jesteśmy świadomi tego, że musimy poszerzać również nasze możliwości produkcyjne. Chcemy doprowadzić do tego, żebyśmy nie musieli ograniczać sprzedaży w sezonie lub produkować na sezon z dużym wyprzedzeniem. Pragniemy, aby każdy konsument, miał dostęp do naszych produktów, zwłaszcza na Święta Bożego Narodzenia.

Dodatkowo chcemy rozwinąć nasze portfolio o inne produkty cukiernicze. Zależy nam, aby zaistnieć na rynku słodyczy znacznie szerzej. Jest także bardzo dużo potrzeb jeżeli chodzi o inwestycje.

Kolejny rok będzie dla nas jubileuszowym. Jeden z naszych flagowych produktów Wafel Teatralny  będzie obchodził siedemdziesiąte urodziny. Jest to dla naszej firmy niezwykle ważne wydarzenie.

Dziękujemy za rozmowę.

Reklama