System Nutri-Score, który jest wprowadzany na polski rynek przez wiele sieci handlowych oraz międzynarodowe koncerny spożywcze, wciąż budzi kontrowersje. Środowisko sprzeciwiające się temu rozwiązaniu podjęło kolejny krok w celu jego ponownej weryfikacji. Powstała petycja skierowana do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskiem o sprawdzenie, czy system nie wprowadza konsumentów w błąd.
Nutri-Score budzi wiele kontrowersji
Wśród wymienianych przez środowisko sprzeciwiające się systemowi Nutri-Score przykładów "kuriozalnych rekomendacji żywieniowych" wskazuje się między innymi na zbożowe kulki o smaku czekladowym z oznaczeniem "A" czy pizzę Pepperoni na grubym cieście z oznaczeniem "B". Jak czytamy w komunikacie, "system budzi coraz więcej sprzeciwów nie tylko w środowisku naukowym związanym z żywieniem i zdrowiem człowieka, ale też wśród producentów żywności naturalnej oraz w środowiskach, które działają na rzecz zdrowia Polaków".
Dr n. med. Daniel Śliż, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia, dodaje przy tym, że kilka unijnych krajów sprzeciwiło się już systemoiw Nutri-Score. Wśród nich wymienia między innymi Włochy, Rumunię, Cypr, Republikę Czeską, Węgry czy Grecję lub Łotwę.
System Nutri-Score w Polsce
W Polsce, podobnie jak i w innych krajach UE, Nutri-Score funkcjonuje jako dobrowolny system znakowania żywności. Oznacza to, że w przeciwieństwie do tabeli wartości odżywczych i listy składników obowiązkowo zamieszczanych na etykietach, decyzja o wykorzystaniu Nutri-Score jest po stronie producenta.
Julian Pawlak, przedstawiciel koalicji producentów produktów naturalnych, protestujących przeciwko systemowi Nutri-Score, prezes Stowarzyszenia KUPS, dodaje przy tym, że dobrowolność wprowadzenie systemu jest wyłącznie teorią, a największe sieci handlowe "oczekują od swoich dostawców, że będą wprowadzać oznakowanie Nutri-Score na etykiety".
Nutri-Score to kolorystyczne oznaczenie graficzne i literowe (od litery A do E, w kolorach od ciemnozielonego do czerwonego) zamieszczane na froncie opakowań żywności. System powstał w prywatnym instytucie naukowym we Francji. W założeniach ma informować o ogólnej wartości żywieniowej produktu na podstawie czterech wybranych parametrów (wartość energetyczna, nasycone kwasy tłuszczowe, cukier i sól) oraz wybranych dziewięciu składników produktu (błonnik, białko, owoce, warzywa, rośliny strączkowe, oleje: rzepakowy, z orzechów włoskich oraz oliwa z oliwek).
foto: stockadobe(Markus Mainka)
źródło: inf. prasowa (oprac.)