Ostatni rok był najprawdopodobniej najtrudniejszym sezonem od kilkunastu lat. Szacujemy spadek kategorialny między 7 a 8%. Takiego tąpnięcia nie pamiętamy od dawna – przyznaje Agata Koppa, Director ESG & Corporate Affairs w Carlsberg Polska, w rozmowie z portalem wiadomoscispozywcze.pl. Jak jednak podkreśla, trudna sytuacja w branży nie oznacza, że kategoria przestała być potęgą. Polski rynek piwowarski w dalszym ciągu zajmuje mocną pozycję na mapie Europy.
Konsumpcja piwa nie wróciła do normy sprzed pandemii
Spadek kategorialny na rynku piwa zaczął być obserwowany od czasu pandemii. Jak wyjaśnia Agata Koppa, był on wtedy powolny i wytłumaczalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Polska demografia nie sprzyja konsumpcji piwa
Choć pandemia przyczyniła się do spadku konsumpcji piwa, to przyczyn trudnej sytuacji polskiej branży jest więcej. Jak wyjaśnia Agata Koppa, jedna z nich jest obserwowana w Polsce zmiana demograficzna.
Koppa zwraca przy tym uwagę na nawyki konsumpcji alkoholu u młodych ludzi. Choć piwo jest kategorią bardzo mocno zakorzenioną w polskiej tradycji, to coraz częściej podejmowane jest pytanie o to, czy młodzi ludzie chcą powielać wzorce konsumpcji swoich rodziców czy dziadków.
Zdaniem przedstawicielki Carlsberg Polska, atrakcyjne przedstawienie piwnych propozycji dla młodego pokolenia jest obecnie największym wyzwaniem, przed którym stoją marketingowcy.
Piwo nadal jest potęgą
Mimo wyzwań, warto jednak spojrzeć na polski rynek piwa w szerszej perspektywie, a ten – jak podkreśla Agata Koppa – nadal jest jednym z największych w Europie.
Koppa zwróciła także uwagę na jednostkową konsumpcję piwa w Polsce, która wynosi imponujące 90 litrów per capita, co daje nam trzecią pozycję w Europie. Jak podkreśla ekspertka, mimo spadków w konsumpcji, piwo wciąż jest "potęgą wolumenową" na skalę europejską, a Polacy nie zrezyggnują z trunku z pianką z dnia na dzień.
foto: Agata Koppa, Director ESG & Corporate Affairs w Carlsberg Polska (mat. redakcji)