To były dobre wakacje dla kilku win. Mimo tego kategoria notuje spadki [NIELSENIQ]

To były dobre wakacje dla kilku win. Mimo tego kategoria notuje spadki [NIELSENIQ]

Ostatnie miesiące były dla wielu konsumentów czasem racjonalizacji wydatków. Nic więc dziwnego, że kategoria wina, podobnie jak wiele innych alkoholowych segmentów, odnotowała spadki. Jednak branża się nie załamuje, a notowany regres określa jako "zjawisko przejściowe będące efektem aktualnej sytuacji ekonomicznej".

Wino notuje spadki, ale nie tak duże

Branża alkoholowa jest jedną z najbardziej dotkniętych nie tylko przez zmiany zakupowe, ale również przez ograniczanie przez Polaków wyjść do barów, restauracji czy innych rozrywek poza domem – komentuje Anna Wagner, Client Business Partner w firmie NielsenIQ. Ekspertka zaznacza jednak przy tym, że wino radzi sobie jednak zdecydowanie lepiej niż piwo czy wódka. 

Mimo, że inflacja od kilku miesięcy spowalnia, nie przekłada się to na fakt, że Polacy zaczęli kupować więcej. Patrząc na ostatnie miesiące letnie (maj – sierpień 2023) w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku, cała branża alkoholowa odnotowała -8,4% spadek wielkości sprzedaży. Jest to ponad 2 razy więcej niż cały koszyk spożywczy. Z tej perspektywy, -1,4% spadek wolumenu wina, wydaje się to całkiem nienajgorszym wynikiem[1].

Anna Wagner, podsumowując najnowsze badania NielsenIQ

Kryzys nie dotknął wszystkich tak samo

Joanna Semczuk, członek zarządu, dyrektor ds. handlu i logistyki w firmie Henkell Freixenet Polska, która jest liderem segmentu "prosecco" w kraju przyznała, że lato 2023 było dla firmy bardzo dobrym czasem. "Polacy zmęczeni wojną, inflacją i ciągłymi negatywnymi komunikatami płynącymi z mediów, postanowili w wakacje naprawdę odpocząć. Odpoczynek był realizowany w różnych formach, również dostosowanych do zasobności portfela, ale psychicznie to był czas prawdziwego relaksu" – wyjaśnia.

Wiele osób nie wyjechało na zagraniczne urlopy, pozostali w naszym kraju. W tym czasie chętnie sięgali po prosecco i coraz częściej po cavę. Przysłowiowe bąbelki dają naszym konsumentom chwile „nagrody” dla siebie. Widzimy to, patrząc na nasze rekordowe wyniki sprzedaży.

Joanna Semczuk, członek zarządu, dyrektor ds. handlu i logistyki w firmie Henkell Freixenet Polska

Innym ważnym trendem, na który zwraca uwagę Joanna Semczuk jest rosnąca popularność win bezalkoholowych. "Obserwujemy przełom w myśleniu i podejściu do tego typu produktów – ludzie chcą korzystać z okazji celebracji, świętowania, chcą mieć prawdziwy smak wina, ale bez alkoholu" – dodaje.

Smakowe trunki znowu w modzie?

Z kolei Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group zauważa, że do gry wróciły cydry – między innymi za sprawą zmiany legislacji.

Dzięki nowej ustawie winiarskiej, która weszła w życie w zeszłym roku, wprowadzając kategorię cydrów aromatyzowanych, rynek cydrów ze spadającego, przekształcił się w rosnący. To była dobra decyzja, ponieważ analogicznie, jak miało to miejsce w przypadku np. piwa czy wódki, wprowadzenie wariantów smakowych nadało dynamikę kategorii. Cydr jako produkt powstający z polskich surowców wymaga jednak wsparcia i niewątpliwie do jego dalszego rozwoju przyczyniłaby się obiecywana od lat, zerowa stawka akcyzy.

Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group

Dom Wina notuje natomiast wzrosty sprzedaży wina typu sherry – zdradza Paweł Gąsiorek, prezes Domu Wina. "Staje się ono coraz popularniejsze jako składnik drinków. Promują je barmani, być może trochę pod wpływem międzynarodowego konkursu Tio Pepe Challange, w którym od 3 lat biorą udział Polacy. Generalnie alkohole dotąd niszowe budzą zainteresowanie młodszego konsumenta. Młodzi ludzie lubią poszukiwać i odkrywać" – wyjaśnia.

Najtańsze wina radzą sobie najgorzej

Jak podkreśla Anna Wagner z NielsenIQ, sprzedaż wina bardzo dobrze obrazuje finansową polaryzację polskiego społeczeństwa.

To właśnie wina z najniższej półki cenowej, które odpowiadają za połowę wielkości sprzedaży wszystkich win, i których odbiorcami są głównie bardziej wrażliwi cenowo konsumenci, radzą sobie najgorzej. Tylko w przeciągu 4 miesięcy tego lata sprzedało się go o ponad 1 mln litrów mniej, mimo, że Polacy wydali na nie 5% więcej niż w ubiegłym roku. Bardzo dobrze radzą sobie wina premium, zarówno pod względem wielkości, jak i wartości sprzedaży, ale nadal to tylko 13% sprzedaży wszystkich win.

Anna Wagner

W segmencie win superpremium specjalizuje się firma Dom Wina. Jej Prezes, Paweł Gąsiorek, tłumaczy: "Im produkt droższy, tym lepiej, bo grupa zamożnych klientów nawet jeśli traci, to nie aż tak bardzo, aby zrezygnować z zakupu dobrego wina do kolacji. Dom Wina realizuje swoje cele i rośnie, więc my jesteśmy optymistami".

Prognozy są obiecujące

Przed całą branżą najgorętszy kwartał handlowy – czas świąteczno-noworoczny. To on będzie wielkim testem. "Z punktu widzenia makroekonomii i perspektywy rynkowej, dużym wyzwaniem dla całego rynku FMCG będzie wyhamowanie inflacji i recesji konsumpcyjnej" – mówi Tomasz Głoskowski, dyrektor generalny i wiceprezes firmy Partner Center.

W chwili obecnej widzimy powolny powrót do zachowań konsumenckich sprzed covidu oraz okresu dramatycznego wzrostu inflacji. Głęboko wierzymy, iż będzie to najlepszy okres tego roku. Czas Bożego Narodzenia to moment, kiedy konsumenci zapominają o troskach codziennego dnia i wydają zdecydowanie więcej na konsumpcję, w tym na kategorię „wino”. Od wielu lat wino gości w coraz większej ilości na naszych stołach, więc tym bardziej w czasie świątecznych spotkań nie będzie go brakowało. Wino stało się już nieodłącznym towarzyszem polskiego świętowania i nawet chwilowe problemy w spadku konsumpcji nie odwrócą tego trendu.

Tomasz Głoskowski, dyrektor generalny i wiceprezes firmy Partner Center

Optymistką jest także Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa, która zaznacza, że wzrost spożycia wina w Polsce obserwowany był od lat dziewięćdziesiątych, a Polska uznana została w ostatnich latach za jeden z najbardziej perspektywicznych rynków, z długą perspektywą rozwoju.

Ciągle spożywamy kilkukrotnie mniej wina niż wynosi średnia w Unii Europejskiej i nawet ponad dziesięciokrotnie mniej niż mieszkańcy krajów winiarskich per capita, a to niewątpliwie oznacza bardzo duży potencjał. Polacy wiedzą o winie coraz więcej i interesują się nim. Co więcej, wino wpisuje się w aktualne trendy. Konsumenci podchodzą dziś do napojów alkoholowych z coraz większą uważnością. Znaczenie ma degustacja, celebracja, wkomponowanie odpowiedniego trunku w posiłek, uszlachetnianie codziennego życia. Dlatego też spadki w obrębie kategorii win są zdecydowanie niższe niż w przypadku innych alkoholi. Regres traktujemy zatem jedynie jako zjawisko przejściowe, będące efektem aktualnej sytuacji ekonomicznej.

Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa

[1] NIQ Market Track, Cała Polska jako suma rynków: hipermarkety, supermarkety, dyskonty, duże, średnie i małe sklepy spożywcze, kioski, stacje benzynowe, Panel Handlu Detalicznego, wartość i wielkość sprzedaży, okres letni V 2023 – VIII 2023, kategoria: wino. Cała branża alkoholowa: wino, piwo, cydr, alkohole mocne (w tym drinki gotowe do spożycia)

foto: stockadobe(Day Of Victory Stu.)

Reklama