Chów klatkowy, futra i zabijanie piskląt: Bruksela rozważa rezygnację z dobrostanu zwierząt

Chów klatkowy, futra i zabijanie piskląt: Bruksela rozważa rezygnację z dobrostanu zwierząt

Komisja Europejska, która wcześniej zobowiązała się do wprowadzenia surowych regulacji dotyczących dobrostanu zwierząt, obecnie rozważa rezygnację z tego zobowiązania. Według doniesień brytyjskiego Financial Times, powodem takiej decyzji jest obawa przed wysokimi kosztami, jakie mogą wyniknąć z wprowadzenia tych zmian.

Mowa o takich praktykach jak chów klatkowy, produkcja futer czy zabijanie jednodniowych piskląt. Planowane regulacje miały zakazać stosowania tego rodzaju działań, wiele wskazuje jednak na to, że presja związana z wysoki cenami wywarła na urzędników większy wpływ niż presja społeczna związana z działaniami niezgodnymi z zapewnieniem dobrobytu zwierząt.

Dobrostan zwierząt trafi do szuflady?

Według trzech urzędników znających sprawę, na których powołuje się Financial Times, Komisja Europejska całkowicie odrzuciła te propozycje, a także zmiany związane ze zrównoważoną żywnością, które miały na celu zwiększenie produkcji zielonej żywności w UE. Inny urzędnik, jak podaje dziennik, powiedział, że UE "dokonuje przeglądu planu" dotyczącego tych kwestii i wkrótce "zaproponuje jego uproszczoną wersję".

BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z INFORMACJAMI Z RYNKU:

Obserwuj nas w Google News

Koszty nie do przejścia?

Głównym powodem mają być koszty żywności, które wzrosły już gwałtownie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Projekt oceny wpływu dotyczący regulacji dotyczących dobrostanu zwierząt, do którego dotarł FT, pokazał, że koszty rolników mogą wzrosnąć średnio o około 15%, co mogłoby prowadzić do konkretnych podwyżek cen na półkach sklepowych.

Deklarowany przez KE zakaz zabijania jednodniowych piskląt płci męskiej miałby przełożyć się przykładowo na zwiększenie ceny 12 szt. jaj o 60 centów. Natomiast zwiększenie powierzchni dla hodowli drobiu wiązałoby się z dodatkowymi kosztami rzędu 12 centów.

Co dalej?

Ostatecznie obecna sytuacja wywołuje pytania dotyczące priorytetów Unii Europejskiej w kontekście ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt, a także wpływu tych decyzji na rolników i konsumentów.

Czy Europa wybierze zrównoważone podejście, czy też ustąpi pod presją ekonomiczną? To pytanie pozostaje otwarte. Oczekuje się, że Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, odniesie się do tej kwestii podczas środowego przemówienia o stanie Unii.


foto: stockadobe(LEONARDO BORGES)

Reklama