Francja coraz bliżej zakazu mięsnych nazw dla roślinnych zamienników. Jest nowy projekt

Francja coraz bliżej zakazu mięsnych nazw dla roślinnych zamienników. Jest nowy projekt

Francja nie ustaje w próbach wprowadzenia prawa, które miałoby zakazywać producentom roślinnych zamienników nazywania ich w sposób sugerujący powiązanie z produktami mięsnymi. W poniedziałek 4 września br. opublikowano nowe propozycje dotyczące legislacji w tym obszarze. 

Pierwsza próby nałożenia ograniczenia w nazewnictwie produktów pochodzenia roślinnego Francja podjęła już ponad rok temu. Wtedy jednak prawo to zostało zawieszone przez sąd z powodu zbyt krótkiego terminu na wdrożenie zmian oraz braku przejrzystości. Czy tym razem francuski rząd dopnie swego?

Mięsne nazwy zyskają ochronę?

Nowy projekt przedstawiony w poniedziałek przez francuskiego ministra rolnictwa, Marca Fesneau, jest już zatem drugim podejściem francuskiego rządu do kwestii uregulowania kwestii nazewnictwa produktów roślinnych.

Nakłada on zakaz używania 21 nazw mięsa do odniesieniu do produktów białkowych, które mięsa nie zawierają. Co ważne, ograniczenie ma mieć zastosowanie wyłącznie do produktów wytwarzanych i sprzedawanych we Francji. Zakaz ominie zatem towary importowane. 

Wśród zakazanych określeń znajdują się takie nazwy jak "stek", "żeberka" czy "szynka". Co jednak ciekawe, ponad 120 innych nazw, w tym "drób", "bekon" czy "nugget", będą w dalszym ciągu dopuszczone do wykorzystywania w odniesieniu produktów roślinnych. Jest jednak warunek – produkty te nie będą mogły przekraczać określonej ilości białek roślinnych wynoszącej od 0,5 do 6,0%.

Kontrowersje narastają

Fesneau przy okazji publikacji nowego projektu argumentował, że celem rozporządzenia jest pomoc konsumentom w obszarze przejrzystości i uczciwości, której to mogą oni oczekiwać.

Wątpliwości dotyczące rzeczywistych intencji władzy budzą jednak wątpliwości w środowisku wege oraz organizacjach zajmujących się ochroną zwierząt. Jak podaje The Guardian, ich zdaniem francuski rząd pokazuje w ten sposób, że branża mięsna jest faworyzowana

Czy mięsne nazwy zostaną zakazane we Francji? Na ostateczny finał tej politycznej batalii musimy jeszcze poczekać. Póki co projekt dekretu trafił do Komisji Europejskiej, która ma sprawdzić jego zgodność z przepisami dotyczącymi etykietowania żywności. W przypadku pomyślnego rozpatrzenia, nowe przepisy miałyby wejść w życie na trzy miesiące po opublikowaniu rozporządzenia.


foto: stockadobe(Jon Anders Wiken)

Reklama