Ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAPC) podjęła zdecydowane działania w sprawie zagranicznych firm wspierających rosyjską wojnę. Do wydłużającej się "czarnej listy" dołączyła właśnie firma Bacardi Ltd. Agencja zarzuca jej finansowanie rosyjskiej agresji na Ukrainie.
Wcześniej na niechlubną listę "sponsorów wojny" NAPC wpisało już takie firmy jak METRO, Mondelez czy Procter&Gamble. Lista ta, jak informowano wtedy, miała być rozpowszechniana wśród dyplomatów UE. Obecnie szerokim echem odbija się także w opinii publicznej, wpływając tym samym na decyzje konsumentów.
Bacardi wśród "sponsorów wojny"
NAPC w komunikacie cytowanym przez agencję Unian wyjaśnia powody, które przeważyły na wpisaniu Bacardi na "czarną listę". Agencja pisze, że po inwazji Rosji na Ukrainę Bacardi Ltd. publicznie deklarowało wycofanie się z dostaw do Federacji Rosyjskiej oraz zaniechanie reklamowania swoich produktów na tamtejszym rynku.
Nieco później jednak obietnice te miały zostać wycofane z oficjalnych komunikatów firmy. "Firma nadal dostarczała warte miliony dolarów swoje produkty na rosyjski rynek i szukała nowych pracowników, publikując ogłoszenia o wolnych miejscach pracy" – informuje NAPC.
Wykorzystywanie sytuacji?
Producenci, którzy zostali w Rosji wzbudzają wiele emocji wśród europejskich konsumentów. Głównym problemem, na który zwracają uwagę Ukraińcy jest wykorzystywanie sytuacji mniejszej konkurencji na krajowym rynku agresora spowodowanej wycofaniem się z niego wielu podmiotów.
Dane opublikowane przez Federalną Służbę Podatkową Rosji, które przytacza "Rzeczpospolita" rzucają światło na sytuację Bacardi w Rosji. Według nich, przychody Bacardi Rus w 2022 roku wzrosły o 8,5%, osiągając 32,6 mld rubli, a zysk netto wyniósł 4,7 mld rubli. Te liczby reprezentują skok o 206,5% w porównaniu z rokiem 2021 (1,5 mld rubli).
Spółka Bacardi przekazała do rosyjskiego budżetu ponad 12 mln dolarów. NAPC podkreśla przy tym, że te mogą przyczyniać się do finansowania działań wojennych, co stoi w sprzeczności z wartościami i zasadami międzynarodowego społeczeństwa.
foto: stockadobe(Africa Studio)
