Wakacyjna praca w handlu nie taka kolorowa. Sypią się skargi od pracowników

Wakacyjna praca w handlu nie taka kolorowa. Sypią się skargi od pracowników

Braki kadrowe, praca do późnych godzin czy przerzucanie "z dyskontu do dyskontu" – to jedynie część spośród problemów, na które zwracają uwagę pracownicy handlu w skargach wysłanych do stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. "W wakacje wszystkie problemy są widoczne jak na dłoni. Zdarza się, że w kurortach nadmorskich jeden pracownik dyżuruje w dwóch, a nawet trzech sklepach" – komentuje Małgorzata Marczulewska, prezeska stowarzyszenia.

W handlu brakuje zmian. Trudna praca w sezonie wakacyjnym

Ponad 60% wszystkich spraw, które trafiają do stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom dotyczy sektora handlu. Jak podaje organizacja, wakacje to okres, gdy skargi dotyczą przede wszystkim długich godzin otwarcia sklepów, które potrafią działać aż do późnych godzin nocnych, oraz niewystarczającej liczby pracowników na zmianie.

W okresie wakacyjnym wiele placówek zmaga się z brakami kadrowymi. W kurortach nadmorskich, gdzie popyt na produkty spożywcze jest szczególnie duży, sytuacja bywa krytyczna. Pracownicy sklepów czasem dyżurują w kilku miejscach jednocześnie, co naraża ich na nadgodziny i brak odpoczynku.

Nad morzem sytuacja w lipcu była bardzo poważna. Zmienia się sposób konsumowania turystyki i niektórzy zamiast zamawiać obiady w restauracjach robią wielkie zakupy w dyskontach. Mieliśmy informacje, że w niektórych były tak wielkie kolejki, że na parkingach tworzyły się korki, a sznurek do kas ciągnął się przez cały sklep 

Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Słodko-gorzka obietnica pracy wakacyjnej

Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom, podkreśla, że problem dotyczy także naborów sezonowych. Pracodawcy często obiecują dodatkowe pieniądze za pracę w wakacyjnym okresie, która w rzeczywistości bywa trudniejsza niż się spodziewano.

Obiecują ludziom dodatkowe pieniądze za pracę w sklepach w wakacje. W skargach czytamy, że dziewczyny z miast przyjeżdżają do pracy nad morze i uciekają po tygodniu, bo nie spodziewały się takiego natłoku obowiązków.

Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Praca w handlu w wakacje: godziny otwarcia sklepów jak z gumy

Problemem, który pojawiał się najczęściej w skargach pracowników z handlu były jednak godziny otwarcia sklepów. "Wiele sieci jest czynnych nad morzem do 2 w nocy albo nawet całodobowo, co oznacza, że pracownice są naprawdę przemęczone. Ruch w szczycie sezonu turystycznego jest nieprzerwany. Pracownice skarżą się na to, że jest ich za mało, że nie nadążają z wykładaniem towaru" – mówi Marczulewska.

Prezeska dodaje przy tym, że zdarzają się również sytuacje, w których pracownicy muszą wyrabiać nadgodziny lub pracować w kilku sklepach jednocześnie, "bo trzeba łatać dziury kadrowe".

Pracownicy handlu skarżą się także na trudne relacje z klientami. Wielu klientów nie zdaje sobie sprawy, że obsługa w kurortach nadmorskich to zadanie pełne wyzwań. Skargi obejmują sytuacje, w których pracownicy bywają wyzywani lub wywoływane są awantury w kolejce sklepowej.


foto: unsplash

Reklama