Czerwcowe dane GUS na temat inflacji wskazują na wyhamowanie. Światowy indeks cen żywności pokazuje, że tendencja spadkowa trwa. Czy zatem w sklepach będzie taniej? Eksperci analizują doniesienia dotyczące cen żywności i prognozują, jaki czeka nas scenariusz.
Inflacja vs ceny żywności
11,5% - taki poziom osiągnęła inflacja w czerwcu według danych GUS. To najniższy odczyt od marca ubiegłego roku.
To, że stopa inflacji wykazuje oznaki złagodzenia, nie oznacza, że ceny wrócą nagle do poziomów z 2020 roku. Obecnie mamy do czynienia ze spadkiem dynamiki ich wzrostu, nie obniżeniem. Nawet jeśli zobaczymy niższe ceny w sklepach, to odmrożenie cen energii oraz zniesienie obowiązującej zerowej stawki VAT na żywność z końcem roku, podbije je ponownie.
Optymistyczne prognozy?
Mogłoby się wydawać, że wskaźnik inflacji, który jest mocno sprzężony z poziomem cen towarów i usług, odgrywa największą rolę w kwestii tego, ile musimy zapłacić za konkretne produkty w sklepie. Jednak działania rynkowe nie są tak prostolinijne. Spadek inflacji nie oznacza spadku cen.
Z opublikowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że indeks cen żywności w czerwcu osiągnął średnio 122,3 pkt (spadek o 1,4% w stosunku do maja 2023 r.). Do spadku przyczyniły się zniżki cen cukru, olejów roślinnych, zbóż i produktów mlecznych, podczas gdy ceny mięsa pozostały stosunkowo stabilne.
Wyznaczany przez FAO wskaźnik można traktować jako pewien element służący do przewidywania cen żywności w Polsce. Jednak indeks ten pokazuje ceny żywności nieprzetworzonej, a na kształtowanie się cen produktów końcowych ma przecież wpływ szereg czynników, tj. koszty pracy, energii, transportu, magazynowania, opakowań czy marże handlowe sklepu i dystrybutora. Co więcej, wskaźnik wyznaczany przez FAO pomija owoce czy warzywa, których ceny odgrywają znaczną rolę w koszyku inflacyjnym
Światowe wskaźniki bez pokrycia w polskich realiach
Dane, które spływają do nas ze świata wymagają głębszej analizy. Cząstkowe liczby czy dane dotyczące jednej kategorii nie są w stanie zarysować ogólnego kształtu cen, jakie mamy w poszczególnych krajach.
Jak wskazuje Foodcom, cukier znalazł się w gronie produktów, które przyczyniły się do przecen na światowych rynkach żywności. Jednak w Polsce wciąż utrzymuje się na podium liderów drożyzny. Eksperci wskazują, że na najbliższą przyszłość wpłyną dane, które zostaną opublikowane dopiero w drugiej połowie roku. Bowiem na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br. poznamy pierwsze szacunki dotyczące jego globalnej produkcji. Prognozy nie rysują jednak optymistycznego obrazu.
Niższe niż w poprzednim sezonie wyniki kampanii cukrowniczej 2022/23 i spadek łącznej światowej produkcji cukru, prognozowane ograniczenie eksportu z Indii, drugiego największego światowego producenta, topniejące globalne zapasy przy jednoczesnej wyższej konsumpcji, wzrost kosztów energii, produkcji oraz całego procesu logistycznego – wszystko wskazuje na to, że wysokie ceny cukru zostaną z nami jeszcze kilka miesięcy, jeśli nie do następnego roku.
Ekspert dodaje, że ceny cukru wpłyną nie tylko na kategorię produktów sypkich do jakich należy ten w postaci pierwotnej. Jest on składnikiem wielu innych produktów żywnościowych. Napoje, słodycze, dania gotowe – ceny cukru odgrywają więc niebagatelną rolę w pozostałych kategoriach.
fot.: materiały prasowe