Choć sezon letni powinien zwiastować spadki cen wielu warzyw, sytuacja w sklepach nie prognozuje dobrze. Ceny warzyw były w maju wyższe o blisko 40% niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Eksperci komentujący te dane nie mają dobrych wieści.
Wielkość popytu i podaży, jakość surowca, warunki zbytu, rosnące koszty czy, w końcu, warunki pogodowe – powodów rosnących cen warzyw może być wiele. Eksperci zgadzają się jednak z tym, że susze i pogarszająca się sytuacja hydrologiczna w Europie nie zwiastują dobrze.
Ceny warzyw wciąż w piku
Majowe wysokie ceny warzyw nie były wyjątkiem. Jak wynika z badania "Indeks cen w sklepach detalicznych" autorstwa UCE Research i Uczelni WSB Merino, w kwietniowym rankingu drożyzny warzywa zajęły drugie miejsce z podwyżką o blisko 36% rok do roku. W marcu też były wiceliderem zestawienia, odnotowując wzrost na poziomie prawie 40% r/r.
Niektóre warzywa charakteryzują się szczególnymi wzrostami cen. Wśród blisko 100 produktów spośród wszystkich badanych kategorii widać, że najbardziej w perspektywie rocznej podrożała marchew, bo o blisko 134%. Na drugim miejscu tego zestawienia znajduje się cebula ze wzrostem o prawie 107%. Czwarty wynik należy do papryki – niecałe 51%.
Cieszmy się "niskimi" cenami warzyw... Będzie gorzej
Zdaniem ekspertów sytuacja na rynku warzyw w Polsce i w Europie nie jest łatwa. Jak zauważa główny ekonomista Grupy BLIX, dr Krzysztof Łuczak, w ubiegłym roku w UE odnotowano 10% spadek produkcji warzyw r/r. Głównym powodem tego stanu rzeczy były dusze i sytuacja hydrologiczna w regionie. Jak zaznacza, obecnie ten stan dalej się pogarsza.
Według eksperta, jeżeli to potrwa dłużej, a wszystko na to wskazuje, to warzywa w sklepach jeszcze podrożeją. Może dojść do tego, że aktualne, średnie wzrosty cen na poziomie ok. 40% r/r okażą się naprawdę niskimi wartościami. Podobną sytuację przeżywały już inne kraje europejskie.
Limity na warzywa dotrą też do Polski?
Główny ekonomista z Grupy BLIX zaznacza, że weszliśmy właśnie w tzw. krótką fazę zmniejszania się produkcji krajowych warzyw. Jego zdaniem może to doprowadzić nie tylko do wyższych cen, ale nawet do braków warzyw.
O podobnej sytuacji pisaliśmy już w lutym bieżącego roku. Niedobory warzyw i owoców miała miejsce w Wielkiej Brytanii i poskutkowały wprowadzeniem limitów na zakup warzyw przez duże sieci handlowe. Zdaniem dr Justyny Rybackiej z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia także brytyjski kryzys warzywno-owocowy mógł przyczynić się do globalnych cen tych produktów.
Czy w polskich sklepach również zobaczymy limity na warzywa? Zdaniem dr Łuczaka obecna sytuacja może doprowadzić do powtórzenia brytyjskiego scenariusza. Z kolei długotrwały proces o takim charakterze może skutkować istotnymi zmianami w kwestii opłacalności produkowania poszczególnych warzyw.
Kiedy warzywa będą tańsze?
W ocenie głównego ekonomisty Grupy BLIX, spadki cen w tej kategorii w sezonie letnim prawdopodobne w ogóle nie wystąpią. Część warzyw może potanieć, np. marchew, buraki i pomidory, a niektóre jeszcze podrożeją, m.in. ogórki, cebula i sałata. Jak prognozuje dr Łuczak, w efekcie cała kategoria warzyw będzie na plusie.
Natomiast dr Rybacka zapowiada, że ceny zaczną przyjmować tendencję spadkową, gdy rynek się nasyci. "Na pewno będzie miało to miejsce, kiedy osiągniemy szczyt sezonu krajowych warzyw w Polsce, o ile ekstremalna sytuacja pogodowa nie utrudni zbiorów" – podsumowuje.
Foto: Unsplash
Źródło: MondayNEws (oprac.)