Robert Willisch: Staramy się rozwijać w kilku kierunkach jednocześnie

Robert Willisch: Staramy się rozwijać w kilku kierunkach jednocześnie

Rynek pomimo cięższych czasów powinien mimo wszystko urosnąć. Takie są nasze przewidywania i taki też jest nasz cel – czyli wzrost sprzedaży we wszystkich kanałach – mówi Robert Willisch, prezes zarządu w firmie Willisch w rozmowie z portalem wiadomoscispozywcze.pl. Jak dodaje, firma ma w rękawie jeszcze dużo asów, którymi może zaskoczyć rynek.

Z tej rozmowy dowiesz się:

  • Jak sprawić, by lody stały się kategorią całoroczną?
  • W którym kierunku zamierza rozwijać się Willisch?
  • Który trend na rynku lodów jest obecnie kluczowy?
  • Jakie Willisch ma plany w obszarze dystrybucji?

Anna Pańczyk, redaktor prowadząca, wiadomoscispozywcze.pl: Przeciętny polski konsument spożywa już 5,7 litrów lodów rocznie, a według prognoz Euromonitoru do 2025 roku szacowany jest wzrost do nawet 6,7 litrów. Kategoria w dalszym ciągu charakteryzuje się jednak dużą sezonowością. Oferta Willisch opiera się wyłącznie na lodach – jak w związku z tym firma radzi sobie w miesiącach zimnych? Czy widzi Pan przestrzeń do tego, by Polacy zaczęli traktować lody jako przekąskę całoroczną?

Robert Willisch, prezes zarządu w Willisch: To prawda. Lody w Polsce są mocno sezonowym produktem i z pewnością jeszcze długo tak będzie. Nie zmienia to jednak faktu, że poza sezonem również można sporo działać na rynku.

My jesteśmy tego świetnym wzorem, gdyż aktywnie realizujemy akcje produktowe przez cały rok. Jako przykład mogę podać lody dyniowe na halloween, smaki świąteczne na Boże Narodzenie czy lody produkowane z pączków na tłusty czwartek. Klienci są skłonni do kupowania lodów cały rok, ale trzeba umieć ich przekonać smakiem dostosowanym do okazji.

Mocną stroną marki są zdecydowanie unikalne akcje marketingowe – angażujące współprace z youtuberami czy niecodzienne smaki lodów, jak babka wielkanocna, pączki czy… Bitcoin. Jakie trendy w branży obserwuje Pan w ostatnim czasie i w jaki sposób firma Willisch planuje na nie odpowiedzieć?

Tak, niecodzienne smaki to nasza specjalność. Planujemy oczywiście dalej rozwijać się w tym kierunku i wierzę, że mamy w rękawie jeszcze dużo asów, którymi możemy zaskoczyć rynek.

Natomiast jeśli chodzi o trendy, które dostrzegam w branży, to jest to przede wszystkim rozwój segmentu lodów bezcukrowych. Produkujemy już kilka smaków tego typu i widzimy ciągły wzrost zainteresowania tego typu produktami.

Oficjalnie możemy już mówić o początku sezonu lodowego 2023. W tym roku firma zdecydowała się na znaczne rozszerzenie oferty smaków lodów w kubkach. Co wpłynęło na tegoroczną decyzję o zwiększeniu stałego portfolio? Jakie rezultaty tej decyzji zakładacie?

Zgadza się, to będzie rok, kiedy mamy w ofercie dla handlu tradycyjnego więcej smaków niż dotychczas. Nie doszło by do tego, gdyby nie intensywny rozwój naszej dystrybucji. Mamy nadzieję, że przełoży się to na jeszcze lepsze przyjęcie w sklepach i co za tym idzie jeszcze większą dostępność naszych lodów offline.

Lody Willisch można kupić za pośrednictwem sklepu internetowego, ale także w wielu sieciach handlowych, a od 2022 roku również w stałej ofercie Lidla. Na który format stawiacie w głównej mierze?

Nie ma głównego formatu, na który stawiamy. Staramy się rozwijać w wielu kierunkach jednocześnie i dzięki zespołowi, który udało nam się zbudować jest to naprawdę możliwe.

Rynek lodów rośnie, a przed nami najgorętszy sezon dla tej kategorii. Jakie cele biznesowe macie Państwo na ten rok? Jak będzie rozwijał się rynek lodów w Polsce?

Rynek pomimo cięższych czasów powinien mimo wszystko urosnąć. Takie są nasze przewidywania i taki też jest nasz cel – czyli wzrost sprzedaży we wszystkich kanałach. Mamy w tym roku taką ofertę i taki zespół, że jestem przekonany, że wykonamy swoją robotę i osiągniemy założenia.

Dziękuję za rozmowę.


Foto: Robert Willisch, prezes zarządu w firmie Willisch (Willisch)

Reklama