Polska produkcja mleka na skraju opłacalności. Ceny kontrolują sieci handlowe

Polska produkcja mleka na skraju opłacalności. Ceny kontrolują sieci handlowe

Sytuacja na polskim rynku mleka staje się coraz bardziej niepokojąca, a producenci znajdują się na skraju opłacalności. Problemem są drastycznie niskie ceny mleka, które rolnicy otrzymują za swoje produkty w porównaniu do wysokich cen, po jakich mleko jest sprzedawane w sklepach. Ta nierównowaga cenowa może doprowadzić do poważnych kłopotów finansowych dla producentów i utrudnić spłatę kredytów.

Produkcja mleka w Polsce coraz mniej opłacalna

Jak podkreśla Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, cytowany przez money.pl, sytuacja jest dramatyczna i wielu producentów jest blisko prowadzenia działalności poniżej kosztów produkcji. Jego zdaniem, branża może zmierzyć się z kryzysem porównywalnym do tego, z którym borykają się producenci zboża.

Kołodziejczak sugeruje powiązanie początkowej ceny mleka z ceną końcową za pomocą ustawy. "Wtedy, przy spadkach cen u rolnika, spadłaby cena w sklepie. U rolnika jest coraz taniej, a w sklepie cena utrzymuje się na wysokim poziomie. To handel dobija dzisiaj nas wszystkich" – dodaje.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z INFORMACJAMI Z RYNKU:

Obserwuj nas w Google News

Mleko w sklepach ponad 3 razy droższe niż u rolnika

Lider Agrounii wskazuje również na negatywną rolę sieci handlowych, które wymuszają niskie ceny na dostawcach i powodują, że producenci otrzymują niewystarczające wynagrodzenie. Jak podaje money.pl, działacze Agrounii podczas spotkania z miejscowymi rolnikami zwrócili uwagę na znaczą dysproporcję między cenami mleka w skupie – które wynoszą nawet 1,5 zł – i na sklepowych półkach – na poziomie 5 zł.

Agrounia sugeruje także ograniczenie występowania marek własnych w marketach lub całkowite ich wycofanie. Zdaniem działączy obecność marek własnych zmniejsza znaczenie tradycyjnych marek mleczarskich, a spółdzielnie mleczarskie uzależniają się w ten sposób od marketów, produkując pod ich markami. W przypadku zerwania umowy przez market, producent zostaje sam i trudno mu zdobyć rozpoznawalność na rynku.

Agnieszka Maliszewska, dyrektorka Polskiej Izby Mleka, w komentarzu dla money.pl wskazuje na to, że sieci handlowe są jednymi z beneficjentów obecnego kryzysu. Zwraca uwagę na konieczność kontroli umów handlowych między sieciami a dostawcami przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów). "Mamy świadomość tego, że dziś produkowanie żywności to nie jest tania rzecz, ale nie może być tak, że rolnik zarabia najmniej, a sieci najwięcej" – podsumowała.


Foto: StockAdobe(LIGHTFIELD STUDIOS)

Reklama