FC "Pszczółka" wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów. W dobie downsizingu, czyli działania, które ma na celu zmniejszenie gramatur produktów, FC "Pszczółka" – by nie wozić zbędnego powietrza – postanowiła zmniejszyć opakowania produktów, pozostawiając jednocześnie dokładnie taką samą gramaturę produktu.
O proekologicznych zmianach w obrębie opakowań, a także trendach na rynku słodyczy oraz planach firmy na najbliższe miesiące rozmawiamy z Justyną Budzyńską, nową członkinią zarządu Fabryki Cukierków "Pszczółka".
Paweł Pańczyk, szef portalu wiadomoscispozywcze.pl: Za nami międzynarodowe targi słodyczy i przekąsek ISM Cologne, na których swoje produkty prezentowała m.in. Fabryka Cukierków "Pszczółka". Jakie znaczenie mają dla Państwa takie spotkania branżowe?
Justyna Budzyńska, członkini zarządu FC "Pszczółka": Targi ISM Cologne są dla nas bardzo ważnym wydarzeniem. Jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy brać w nich udział, ponieważ mamy bardzo szeroką ofertę produktową, którą chętnie prezentujemy odwiedzającym.
Dzięki takim wydarzeniom możemy przedstawić nasze portfolio produktowe potencjalnym klientom i dotychczasowym kontrahentom – a mamy czym się pochwalić. Oferujemy słodycze z różnych półek cenowych – począwszy od naszych Karmelków, a skończywszy na produktach premium – pralinach. Każda z pozycji zwraca uwagę klientów i wzbudza ich zainteresowanie, co widzimy właśnie podczas takich spotkań na żywo.
Co więcej, przy okazji targów możemy obserwować najnowsze trendy rynkowe – również te dotyczące nowych połączeń smakowych. Obecność na ISM jest dla nas bardzo rozwojowa.
Wspomniała Pani o trendach. W które z nich wpisuje się strategia rozwoju FC "Pszczółka"?
Jednym z najważniejszych dla naszej firmy trendów jest ten dotyczący rozwiązań ekologicznych. To obecnie bardzo duże wyzwanie dla całej branży słodyczy, szczególnie jeśli chodzi o opakowania. Nie mamy jednak wątpliwości co do tego, że trend proekologiczny jest przyszłością nie tylko rynku słodyczy, ale całego sektora spożywczego.
Kolejnym ważnym trendem są smaki – widzimy, że klienci szukają nowych doznań w tej kwestii. Jednak najważniejsza pozostaje jakość, a FC "Pszczółka" dba, by utrzymać ją na jak najwyższym poziomie. Klienci chwalą nas za to, że mimo szalejącej drożyzny w Europie, nasze produkty bronią się jakością. Dodatkowo, co istotne dla coraz szerszej grupy konsumentów, wszystkie nasze słodycze są bezglutenowe.
Zaledwie miesiąc temu awansowała Pani w strukturach firmy zajmując stanowisko członka zarządu w FC "Pszczółka". Czy już na tym etapie myśli Pani o zmianach – w obrębie strategii, portfolio produktowego? Jakie macie Państwo plany na najbliższy okres?
Plany na najbliższe miesiące to przede wszystkim ciągłe wychodzenie naprzeciw potrzebom naszych konsumentów. W pierwszej kolejności będziemy szukać nowych rozwiązań w obrębie optymalizacji procesów. To pozwoli na sprostanie współczesnym wymogom rynku i oczekiwaniom klientów. Myślę, że dzięki naszej szerokiej i przemyślanej ofercie będziemy w stanie zadowolić podniebienie każdego, kto sięgnie po nasze produkty. A właśnie tego oczekują od nas teraz klienci. Chcemy zapewnić im jak najlepszą cenę przy jednoczesnej wysokiej jakości wyrobów.
W spełnianiu tych wszystkich współczesnych wymogów pomaga nam nowoczesny park maszynowy. Rozwijamy się poprzez sprzedaż w każdym kanale dystrybucji, jak również produkujemy marki własne, co sprawia, że jesteśmy w stanie spełnić różnorodne oczekiwania płynące od naszych partnerów.
Nie zapominajmy jednak, że FC "Pszczółka" to ponad 70 lat doświadczenia, które w połączeniu z nowoczesnym, bezglutenowym zakładem tworzy dużą wartość dodaną dla naszej firmy i naszych klientów.
Obserwujemy też, że rynek ciągle ewoluuje, a zmiany są wpisane w jego naturalny rytm. Ceny detaliczne powoli się stabilizują, a koszty surowców powoli hamują, co maluje optymistyczny obraz przyszłości.
Rynek opakowań jest w trakcie wielu zmian. Wiele z nich wynika z troski o środowisko. Jak FC "Pszczółka" wpisuje się w najnowsze trendy na rynku opakowań?
Wprowadziliśmy już rozwiązania, które odpowiadają na najnowsze trendy. Mamy ekologiczne opakowania na produkty luzowe, których kartony nie są lakierowane i pozostają w kolorze tektury. W ten sposób ograniczamy negatywny wpływ na środowisko.
Co więcej, każdy karton wypełniamy maksymalnie produktami, aby po prostu nie wozić powietrza. To wartość dodana w procesie dystrybucji, jak i walor środowiskowy.
Widzimy, że nasi klienci szukają oszczędności – m.in. poprzez możliwie jak najbardziej wypełnione przestrzenie w opakowaniach. Wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom i zmniejszamy opakowania, nie zmniejszając przy tym ich gramatury. To dla nas duża szansa.
Dzięki mniejszym opakowaniom generowane jest mniej tworzyw sztucznych. Przy tym gwarantujemy dokładnie taką samą ilość produktu w opakowaniu. W obecnych warunkach rynkowych jest to bardzo silny filar, pozwalający na wyróżnienie się spośród szerokiej konkurencji.
Dziękuję za rozmowę.
Foto: Justyna Budzyńska, członkini zarządu FC "Pszczółka" (mat. redakcji)