Polska, Węgry, a od wczoraj – także Słowacja. Już trzy kraje zdecydowały o tymczasowym wstrzymaniu importu zboża z Ukrainy, a kolejne rozważa tę opcję. Powody to przede wszystkim nieodpowiednia dystrybucja surowca, który zamiast zostać przetransportowany do innych krajów, zalega w silosach oraz budząca wątpliwości jakość zboża.
Embargo na ukraińskie zboże w Polsce
Jako pierwsza na wprowadzenie ograniczeń związanych z importem ukraińskiego zboża zdecydowała się Polska. We wtorek 11 kwietnia minister rolnictwa Robert Telus poinformował o ustaleniach ze swoim ukraińskim odpowiednikiem. Zgodnie z ustnym porozumieniem, ukraińskie zboże miałoby nie być rozładowywane w Polsce do momentu żniw. Gwarantować miały to restrykcyjne kontrole i kary.
- Dowiedz się więcej: Telus: Musimy samodzielnie szukać potencjalnych rynków dla zalegającego zboża
Zaledwie kilka dni później, w sobotę 14 kwietnia, w Dzienniku Ustaw pojawiło się rozporządzenie, zgodnie z którym w Polsce wprowadzono embargo na wiele produktów rolnych pochodzących z Ukrainy, w tym także zboże. Zgodnie z rozporządzeniem, zakaz ma dotyczyć importu ukraińskich produktów, a także tranzytowania ich przez terytorium Polski.
Kolejne państwa dołączają do Polski
W ślad na decyzją polskiej strony, embargo na zboże z Ukrainy wprowadziły dwa kolejne państwa – Węgry oraz Słowacja. Minister rolnictwa Węgier poinformował o tym w sobotę powołując się na polską decyzję. Embargo ma w tym kraju obowiązywać, podobnie jak w Polsce, do 30 czerwca. Następnie, w czwartek, Słowacja poinformowała o wprowadzeniu zakazu wprowadzania na rynek pochodzącego z Ukrainy zboża i wyprodukowanej z niego mąki.
To może Cię zainteresować: Branża drobiarska o embargu na żywność z Ukrainy: "To krok w dobrym kierunku"
Zakaz wwozu ukraińskiego zboża rozważa także Bułgaria. "Konieczna jest ochrona bułgarskich interesów, zwłaszcza po tym, jak dwa kraje wprowadziły taki zakaz, jest poważne ryzyko napływu dużej ilości zboża do naszego kraju, jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków" – oświadczył minister rolnictwa Bułgarii Jawor Geczew, cytowany przez "Rz". Jak podaje "Rzeczpospolita" rozmowy w tej sprawie mają odbyć się w środę 18 kwietnia.
Foto: StockAdobe(Hoda Bogdan)