Carlsberg spodziewa się kolejnego trudnego roku. Wysoki poziom inflacji i podwyżki cen, mogą poskutkować spadkiem konsumpcji piwa na niektórych rynkach – przyznał dyrektor generalny Cees't Hart w rozmowie z Reuters.
Duński browar zaprezentował swoje sprawozdanie finansowe za 2022 rok. W tym czasie firma odnotowała 12,2% organiczny wzrost zysku operacyjnego. Carlsberg nie ukrywa jednak, że 2023 rok będzie czasem wyzwań ze względu na podwyżki cen surowców i energii, które wpłynęły na koszty sprzedaży i logistyki.
Czarne prognozy Carlsberga na 2023 rok
Po przekraczającym 12% wzroście zysku operacyjnego, Carlsberg studzi zamiary na 2023 rok. Według prognoz firmy, w tym roku wzrost spadnie do 5% lub osiągnie 5% stratę.
"Rok 2023 będzie kolejnym trudnym rokiem. Chociaż piwo historycznie było odporną kategorią konsumencką, wyższe ceny w połączeniu z ogólnie wysoką inflacją mogą mieć negatywny wpływ na konsumpcję piwa na niektórych naszych rynkach, szczególnie w Europie" – powiedział Reuterowi dyrektor generalny Grupy Carlsberg Cees't Hart.
Carlsberg szuka dla siebie miejsca w Indiach i... Rosji?
Carlsberg poinformował też o swoich planach w Indiach. Firma planuje kupić udziały u swojego partnera, Grupy Khetan, który kontroluje około 17% indyjskiego rynku piwa. Transakcja będzie kosztowała Grupę 744 mln dolarów.
Jednocześnie Cees't Hart poinformował o planach zbycia rosyjskiego biznesu. Jak podaje Reuter, firma spodziewa się znaleźć kupca i podpisać umowę do końca czerwca, nie zamierza jednak zamykać sobie drzwi do powrotu.
"Na razie opuszczamy Rosję, ale nie wykluczamy możliwości… powrotu" – powiedział Reuterowi dyrektor generalny Grupy Carlsberg. Jak dodał, nie dotyczy to najbliższych 10 lat i wiele musiałoby się zmienić, aby firma podjęła taką decyzję, ale "byłoby dobrze, gdyby mój następca miał taką możliwość w przyszłości".
Foto: Unsplash