Analiza 1,2 mln unikalnych klientów pokazała, w jaki sposób Polacy robią zakupy w dobie rosnących cen. Dane zebrane przez Proxi.cloud pokazują spadek liczby klientów przy jednoczesnym wzroście ruchu w placówkach stacjonarnych. Który format zyskał, a który stracił najwięcej?
Rynek handlowy traci klientów. W 2022 roku liczba kupujących zmniejszyła o 8,3% względem 2021 roku. Jak jednak pokazują dane Proxi.cloud – nie przekłada się to jednak na ruch w placówkach stacjonarnych. Klienci częściej odwiedzają wybrane sklepy robiąc przy ich okazji mniejsze zakupy. Spada także lojalność kupujących wobec konkretnych marek.
Hipermarkety odbudowują się po pandemii?
Cały rynek handlowy stracił rok do roku 8,3% kupujących. Największy format sklepów spożywczych, jakim są hipermarkety, jako jedyny zyskał na liczbie klientów – o 2%. Zdaniem dr Kłosiewicz-Góreckiej, wynika to przede wszystkim z punktu odniesienia, jakim jest niska liczba klientów w ubiegłym roku, a także rozszerzonej oferty marek własnych, atrakcyjnych cenowo dla klientów.
Jednocześnie ruch w hipermarketach zwiększył się o 10% rok do roku, czyli nieco poniżej średniej dla trzech największych formatów (hipermarketów, dyskontów, supermarketów), która wyniosła 11,2%. Zdaniem dr Jolanty Tkaczyk, szefowej Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego, taka sytuacja może oznaczać, że mniejsza liczba klientów częściej odwiedza wybrane sklepy, robiąc skromniejsze zakupy.
W 2022 roku udział hipermarketów w rynku handlowych zmniejszył się o 0,1 punktu procentowego względem 2021 roku.
Nieciekawa sytuacja supermarketów
Największy spadek liczby kupujący dotknął supermarketów. Według danych Proxi.cloud, format ten stracił w 2022 roku 17,7% klientów. Mimo tego, podobnie jak w przypadku hipermarketów i dyskontów, odnotował wzrost ruchu. Wyniósł on 6,4% plasując supermarkety na ostatnim miejscu podium.
Dr Kłosiewicz-Górecka, powodu ogólnego spadku liczby klientów we wszystkich formatach upatruje w kilku czynnikach – przede wszystkim związanych z nastrojami konsumentów.
Supermarkety są jednocześnie formatem sklepów, który stracił najwięcej, jeśli chodzi o udziały w rynku. W 2022 roku odnotowały stratę na poziomie 1,6 p.p.
Dyskonty wciąż liderem
Patrząc na poszczególne formaty, widać, że liderem są dyskonty. W tym formacie ruch wzrósł o 14,9% rok do roku. Nie uchroniło to jednak dyskontów przed spadkiem liczby kupujących, który wyniósł 8,1%.
Jednocześnie dyskonty, jako jedyny analizowany format, zwiększyły swój udział w całym rynku o 1,7 p.p. "Te wyniki nie są zaskakujące, ponieważ dyskonty stanowią największą grupę pod względem liczby sklepów. Tego typu sieci stale powiększają bazę placówek. Co do zasady ich oferty są też postrzegane jako najtańsze na rynku" – mówi Miłosz Sojka z Proxi.cloud
Klienci mniej lojalni wobec sieci handlowych
Rosnący ruch w sklepach przy jednoczesnym spadku liczby kupujących jest wynikiem inflacji i podwyżek cen produktów. Jak komentuje dr Urszula Kłosiewicz-Górecka, klienci poszukują korzystnych ofert artykułów codziennego zapotrzebowania i w związku z tym odwiedzają wiele punktów sprzedaży.
Według analizy, tzw. współodwiedzalność sklepów w niektórych przypadkach sięga już ponad 90%. Oznacza to, że dochodzi do granicznego punktu i raczej powinna wyhamowywać. Jednak to wcale nie znaczy, że w przyszłości jeszcze się nie powiększy.
Źródło: MondayNews
Foto: StockAdobe(lado2016)