Ceny żywności w 2023 roku nadal będą rosły? Eksperci kreślą 3 prognozy inflacyjne

Ceny żywności w 2023 roku nadal będą rosły? Eksperci kreślą 3 prognozy inflacyjne

Prognozy dotyczące inflacji w 2023 roku nie napawają optymizmem. Zdaniem ekspertów, listopadowe i grudniowe podwyżki cen nie były jeszcze szczytem drożyzny. Niektóre prognozy mówią o wzroście cen, który będzie nam towarzyszył przez najbliższe miesiące. Inne natomiast zapowiadają szczyt inflacji w lutym.

  1. Prognoza inflacji #1: Szczyt wzrostów cen jeszcze w pierwszej połowie 2023 roku
  2. Prognoza inflacji #2: Nie widać sygnałów na polepszenie sytuacji
  3. Prognoza inflacji #3: Dynamika inflacji zacznie hamować

Wśród Polaków już teraz widać zmiany nawyków zakupowych spowodowane rosnącymi cenami żywności. A te według danych GUS, w listopadzie 2022 roku były wyższe o ponad 22% względem analogicznego okresu rok wcześniej. Z kolei inny odczyt, czyli Indeks cen w sklepach detalicznych, pokazał, że podwyżki przekroczyły już 25,5%. Jakie inflacyjne prognozy na 2023 rok kreślą eksperci?

Prognoza inflacji #1: Szczyt wzrostów cen jeszcze w pierwszej połowie 2023 roku

Dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, uważa, że ubiegłoroczne wyniki nie są jeszcze szczytem drożyzny. Ekspert przewiduje, że w 2023 roku podwyżki zdecydowanie przebiją te z 2022 roku. Jeśli osiągniemy maksimum wzrostów w kwietniu lub w maju 2023 roku, to naprawdę będzie sukcesem. Ale to nie oznacza, że wówczas towary staną się tańsze. Wciąż będzie drogo i coraz drożej, choć skoki cen będą miały mniejszą dynamikę.

Podobnego zdania jest Julita Pryzmont, ekspertka rynku retailowego z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland, która przyznaje, że jesteśmy obecnie w momencie szczytowych podwyżek, które utrzymają się jeszcze przez kilka miesięcy.

Prognoza inflacji #2: Nie widać sygnałów na polepszenie sytuacji

Z kolei według dr. Roberta Orpycha z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie, całkiem prawdopodobne jest dalsze pogorszenie sytuacji cen w sklepach. Na horyzoncie nie widać bowiem sygnałów świadczących o tym, iż trend ten mógłby ulec odwróceniu.

Jak przyznaje, w okresie przedświątecznym sieci handlowe raczej nie wprowadziły istotnych podwyżek cen, bo klienci mogliby to źle odebrać. To przecież jeden z najważniejszych okresów sprzedażowych w roku i szczególny czas w Polsce. Ale w 2023 roku można się spodziewać przyspieszenia dynamiki wzrostu cen praktycznie we wszystkich kategoriach produktowych. 

Prawdopodobny jest scenariusz, w którym maksimum inflacji nastąpi w 2023 roku. Można zakładać, że nie dojdzie do tego w pierwszych miesiącach roku. Ale to, czy jesteśmy przed szczytem podwyżek, czy już za nim, schodzi na plan dalszy w kontekście osiągniętego poziomu cen i jego odniesienia do naszych zarobków. Ceny, które weszły na niespotykany do tej pory poziom, raczej już nie spadną. Zatem kolejne lata będą pełne wyrzeczeń dla znacznej części polskiego społeczeństwa.

Dr. Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie

Prognoza inflacji #3: Dynamika inflacji zacznie w końcu hamować. Szczyt osiągnie w lutym 2023

Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska zwraca natomiast uwagę na trudne otoczenie rynkowe, w którym funkcjonują obecnie przedsiębiorcy. Jak przyznaje, trudno o dużą precyzję w prognozowaniu inflacji na najbliższe miesiące. Rząd zapowiedział, że wycofa część tarczy antyinflacyjnej w postaci obniżek podatków pośrednich na paliwa i energię. Ale zastąpi ją innymi mechanizmami, skłaniając spółki energetyczne do obniżenia marż. 

Nie wiemy, w jakim stopniu te działania okażą się skuteczne. Dodatkowo nadal duża niepewność dotyczy światowych cen surowców energetycznych i kursu złotego. Ekspert przewiduje dalszy wzrost inflacji w najbliższych miesiącach, który osiągnie szczyt w lutym w okolicach 20% rdr. Potem nastąpi spadek. Na koniec 2023 roku inflacja może zejść do poziomu 10-11%.

Podobny scenariusz kreśli dr Hubert Gąsiński, ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. Choć jego zdaniem wyhamowania, a nawet spadku tempa inflacji, możemy spodziewać się już od stycznia 2023 roku. Jak wyjaśnia ekspert, będzie to spowodowane zmniejszoną konsumpcją Polaków.


Źródło: MondayNews
Foto: Unsplash

Reklama