Restauracje walczą o przetrwanie. Koszty prowadzenia tego biznesu wzrosły o 30%

Restauracje walczą o&nbspprzetrwanie. Koszty prowadzenia tego biznesu wzrosły o 30%

Przez ostatnie trzy lata ta branża funkcjonowała w warunkach nieustannego kryzysu. Obecnie restauratorzy wskazują na inflację i rosnące koszty jako główne zagrożenia dla ciągłości funkcjonowania biznesu. A te koszty, jak informuje ekspert rynku Maciej Żakowski, w przypadku prowadzenia restauracji wzrosły nawet o 30% rok do roku. 

Pandemia zmusiła właścicieli wielu restauracji do dywersyfikowania działalności, oferując dostawy do domów, cateringi i inne dodatkowe usługi. Po tym przyszedł kolejny kryzys. W ciągu ostatniego roku wyzwaniem stały się gwałtowny wzrost cen mediów i żywności oraz problemy na rynku pracy. Jaka przyszłość czeka tę branżę?

Kryzys za kryzysem... Jak radzi sobie HoReCa?

Według danych, które przytacza Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, polska gastronomia to ponad 76 tys. lokali, które generują blisko 37 mld zł dla krajowego PKB. Rynek jest zdominowany przez  mikro- i małych przedsiębiorców, duże biznesy stanowią tylko niewielki odsetek.

Opublikowany w październiku br. raport MAKRO "Polska na talerzu" pokazuje, że aż 84% restauratorów i właścicieli lokali gastronomicznych wskazuje inflację i rosnące koszty prowadzenia działalności (koszty mediów, koszty pracownicze etc.) jako główne zagrożenia dla ciągłości funkcjonowania ich biznesu.

Koszty prowadzenia restauracji wzrosły między 20 a 30% rok do roku i to jest wzrost znaczący. Zwłaszcza że rentowność branży gastronomicznej już wcześniej była znacznie niższa niż przed pandemią. Mówiąc wprost, restauracje zarabiają dużo mniej. Czekają więc na lepsze czasy.

Maciej Żakowski, ekspert rynku gastronomicznego, współtwórca sieci ORZO i takich inicjatyw jak Restaurant Week Polska, Fine Dining Week i World Class Cocktail

Klienci stracili zainteresowanie jedzeniem w restauracjach?

Jak wskazuje Maciej Żakowski, restauracje muszą przenosić część wzrostu kosztów na klientów, ale starają się to robić w sposób racjonalny, by nie stracić gości. Jak wskazuje raport, 57% badanych restauratorów wskazało jako jeden z głównych problemów obniżone zainteresowanie ze strony klientów, a 48% zwróciło uwagę, że klienci wydają mniej per paragon. 42% wskazało również, że rzadziej zostawiają napiwki.

Wydaje się, że przy rosnących kosztach produkcji jedzenia w restauracjach ceny muszą rosnąć, natomiast niekoniecznie jest tak, że goście w związku z tym będą więcej wydawali. Być może będą po prostu kupowali mniej, czyli wzrost cen poszczególnych dań czy napojów nie oznacza wzrostu średniego rachunku. Goście mają określony budżet, który chcą przeznaczyć na wyjście do restauracji, i restauracja niewiele może zrobić, aby go rozciągnąć.

Maciej Żakowski

Ekspert ocenia jednak, że nie należy się spodziewać znaczącego spadku liczby klientów w restauracjach. Jest to wciąż ważny element życia towarzyskiego i społecznego, z którego trudno będzie zrezygnować.

W sezonie jesienno-zimowym restauracje są pełne i mają się bardzo dobrze pod względem frekwencji, w sezonie imprez firmowych, śledzików, spotkań przedświątecznych nie widać spadku liczby gości. Na szczęście sezon listopad–grudzień jest bardzo mocnym sezonem restauracyjnym, ale przed nami zima, która na pewno będzie dużym wyzwaniem.

Maciej Żakowski

Czy świat restauracyjny wróci jeszcze do formy?

Najbliższe zimowe miesiące dla części podmiotów działających na rynku gastronomicznym mogą okazać się walką o przetrwanie na rynku. W niektórych przypadkach zakończy się ona porażką...

Jak jednak prognozuje Maciej Żakowski, "świat restauracyjny wróci do jeszcze lepszej formy, niż miało to miejsce przed pandemią". Jak wskazuje, to jednak dłuższa perspektywa, bo teraz branża boryka się z kolejnym w ostatnich latach poważnym wyzwaniem, jakim jest skokowy wzrost kosztów działalności. Restauracje muszą go w pewnej części przenosić na klientów, ale wiedzą, że znaczące podniesienie cen może zniechęcić gości. Tych na razie w restauracjach nie brakuje, ale wydają zauważalnie niższe kwoty.

Jak dodaje ekspert, dla biznesów, którym uda się przetrwać najbliższe miesiące, nadchodzą czasy prosperity.

Zawsze po trudnych okresach w historii następowały okresy bardzo kolorowe, intensywne i konsumpcyjne. I teraz także – kiedy te ciężkie czasy, w których się znaleźliśmy, będą się miały ku końcowi – czeka nas eksplozja towarzyskości, konsumpcji, celebrowania czasu wolnego. Na ten okres z dużą nadzieją czekamy

Maciej Żakowski

Źrodło: Newseria
Foto: Unsplash

Reklama