Niecałe dwa miesiące po tym, jak stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało wyniki śledztwa na terenie jednej z ferm kurczaków, w których mięso zaopatruje się niemiecki Lidl – kolejna organizacja przekazuje złe wieści.
Fundacja Alberta Schweitzera, której misją jest doprowadzenie do zakończenia chowu przemysłowego zwierząt, opublikowała nagrania ze śledztwa. Jak deklaruje organizacja zostało ono przeprowadzone na fermie austriackiego dostawcy drobiu Lidla. Na podstawie udokumentowanych scen aktywiści złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Śledztwo u dostawcy drobiu Lidla
Śledztwo zrealizowane zostało w sierpniu tego roku w Austrii, w południowo-wschodniej Styrii – pochodzące z fermy kurczaki sprzedawane są w austriackich sklepach sieci Lidl. Jego autorzy – aktywiści organizacji VGT – zarejestrowali obrazy, które w ich opinii ujawniają naruszenia ustawy o ochronie zwierząt, a także zasad bezpieczeństwa żywności.
Na nagraniach widoczne są m.in. zwłoki deptane przez inne kurczaki, a także przechowywane na terenie fermy ciała znajdujące się w stanie rozkładu i zjadane przez larwy, co wskazuje na to, że stan ten trwał co najmniej kilka dni. Niektóre ptaki mimo wielokrotnych prób nie są w stanie podnieść się samodzielnie z ziemi ze względu na nienaturalnie rozrośnięty mięsień piersiowy, część z nich ma w związku z tym uniemożliwiony dostęp do wody i paszy.
Makabryczne sceny zarejestrowane też zostały przy załadunku zwierząt – wjeżdżający na fermę pojazd tratuje kurczaki, które napotka na swojej drodze. Jeden z ptaków nadal żyje i po zmiażdżeniu energicznie macha skrzydłami.
Otwarte Klatki i Fundacja Alberta Schweitzera w kampanii #LidlChickenScandal
Śledztwo jest częścią trwającej od października kampanii #LidlChickenScandal, prowadzonej przez organizacje prozwierzęce w całej Europie, w tym Fundację Aberta Schweitzera oraz Stowarzyszenie Otwarte Klatki w Polsce. Wzywają one sieć Lidl do podpisania porozumienia European Chicken Commitment, które zakłada m.in. rezygnację z ras szybko rosnących i zmniejszenie zagęszczenia na fermach.
Opublikowane przez Fundację nagranie jest już kolejnym, które ujrzało światło dzienne. Jeszcze w 2018 roku organizacja Otwarte Klatki opublikowała nagranie ze śledztwa prowadzonego na polskich fermach drobiu, na którym widać moment szkolenia pracowników oraz niehumanitarnych zachowań w stosunku do kurcząt.
Co o #LidlChickenScandal mówi dyskonter?
W odpowiedzi na pytania naszej redakcji, dyskonter zaznaczył, że "Lidl Polska stanowczo potępia pokazywane nadużycia i wyraźnie sprzeciwia się okrucieństwu wobec zwierząt". Jednocześnie sieć poinformowała, że przedstawione okoliczności nie dotyczą polskiego oddziału Lidl, który nie jest zaopatrywany przez austriackiego dostawcę, a produkty dostępne w sklepach pochodzą od polskich producentów.
Jak przekazało nam biuro prasowe Lidl Polska, austriacki oddział skontaktował się już ze swoim dostawcą w celu zbadania zarzutów. Ponadto wspomniany dostawca ma nie dostarczać Lidl Austria towarów ze swojej fermy.
Lidl Polska o standardach dobrostanu zwierząt
Organizacje, które opublikowały nagrania z austriackiego zakładu wzywają dyskontera do podpisania porozumienia European Chicken Commitment. W odpowiedzi na pytania redakcji biuro prasowe polskiego oddziału zaznaczyło, że firma uważnie śledzi dyskusję na temat wspomnianej inicjatywy i wspiera jej cel, jakim jest poprawa dobrostanu zwierząt w hodowli drobiu. Dyskonter zwrócił jednak uwagę na złożoność tego zagadnienia.
Jak informuje sieć, na ten moment w ramach marki własnej świeżego mięsa drobiowego, Lidl Polska posiada ponad 40% produktów, które powstały z uwzględnieniem poprawy warunków hodowli. Dodatkowo, sieć przekazała redakcji, że marka "Rzeźnik – Kurczak gospodarski" została zbudowana w oparciu o założenie maksymalnego zagęszczenia w kurniku wynoszącego 35 kg/m2, wolno rosnącą rasę Hubbard oraz długość chowu 56 dni.
Foto: Andrew Skowron (Otwarte Klatki)