Susze kosztują Polskę miliardy złotych rocznie, a postępujące zmiany klimatu tylko zwiększą straty – mówi Jan Markiewicz, analityk z zespołu Gospodarki Światowej. Według szacunku Polskiego Instytutu Ekonomicznego, przeciętna roczna suma strat wynosi nawet do 6,5 mld zł.
Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie "Gospodarcze koszty suszy dla polskiego rolnictwa" dokonał oszacowania kosztów spadku plonów rolnych, który można powiązać z suszami. Według wyników, przeciętna roczna suma strat w trzech kategoriach upraw (bulwiaste, zboża, oleiste) w zależności od zastosowanego wskaźnika wynosi od ok. 3,9 mld zł, do nawet 6,5 mld zł (według przeciętnych cen bieżących w skupach w danym województwie).
Straty w plnach będą rosły
Negatywne skutki ocieplenia klimatu są już widoczne także na polskim rynku. Jak podaje PIE, przez wahania temperatur tracimy średniorocznie 7% plonów. A to dopiero początek tego, co może przynieść przyszłość. Według wyliczeń analityków, jeśli średnia temperatura wzrośnie o 2°C, będziemy tracili co najmniej 14% plonów. Jak wskazuje raport PIE, w najtrudniejszych pod względem warunków pogodowych okresach straty przekraczały nawet 50% plonów.
Straty związane z suszami rozłożone są nierównomiernie
W wyniku susz, przeciętnie największe straty odnotowano w województwie wielkopolskim, a najmniejsze w warmińsko-mazurskim. Nie jest to zaskakujące: wielkopolskie jest duże i ma znaczny areał upraw, a jednocześnie okazało się bardzo suche według zastosowanych zmiennych ekologicznych. Z kolei warmińsko-mazurskie według obydwu zastosowanych miar jest województwem bardzo wilgotnym.
Ekspert zwraca uwagę na działania proretencyjne i konserwujące wodę, które mogą nie tylko zmniejszyć straty w plonach, ale są również ściśle powiązane z ochroną przyrody, zwłaszcza lasów, mokradeł i rzek. Jak podaje PIE, przy lepszym nawodnieniu pól, plony zbóż mogłyby być większe o 20%, a roślin bulwiastych nawet o 30%.
Foto: StockAdobe(keBu.Medien)