Małe lokalne sklepy są ważnym uczestnikiem krajowego handlu detalicznego w Polsce. Według danych NielsenIQ, odpowiadają one za 35% udziałów rynku. Są także kluczowym kanałem dla sprzedaży produktów markowych. Mimo tego, producenci wciąż je dyskryminują, oferując lepsze warunki dyskontom i supermarketom – wskazują wyniki najnowszego Rankingu Równi w Biznesie, przygotowanego przez Grupę Eurocash.
Produkty markowe stanowią 95% sprzedaży w małoformatowych sklepach sieciowych [1], co czyni z nich ważny kanał sprzedaży tych artykułów. Tymczasem wyniki najnowszego Rankingu Równi w Biznesie pokazują, że producenci nadal oferują niezależnej części rynku gorsze warunki współpracy niż sieciom dyskontów czy supermarketów (w których udział produktów markowych w sprzedaży jest znacząco niższy).
Lokalny handel z gorszymi warunkami
Sklepy lokalne to ważny uczestnik rynku handlu detalicznego w Polsce (z udziałem na poziomie 35% [2]). Są one łatwo dostępne dla ogromnej części społeczeństwa, np. sklepy współpracujące z Grupą Eurocash docierają szacunkowo do 12,5 mln mieszkańców naszego kraju, co oznacza, że w ich zasięgu znajduje się aż 85% gospodarstw domowych.
Niestety wielu dostawców zdaje się nie dostrzegać w pełni ogromnego potencjału, jaki niesie ze sobą lokalny kanał sprzedaży. Widać to w wynikach najnowszej edycji Rankingu Równi w Biznesie, przygotowanej przez Eurocash na podstawie danych NielsenIQ za II kw. 2022 roku. Warunki cenowe i dystrybucyjne oferowane przez producentów są wciąż mniej korzystne dla rynku niezależnego niż dla sieci dyskontów i supermarketów.
Dyskonty i supermarkety są wciąż faworyzowane
Jak podaje Eurocash, dyskonty i supermarkety są faworyzowane przez producentów na dwa sposoby. Z jednej strony oferują im lepsze warunki cenowe na markowe towary. Z drugiej natomiast wprowadzają do sprzedaży produkty dedykowane, a więc takie, których konsumenci nie znajdą nigdzie indziej.
Ranking Równi w Biznesie ujawnił, którzy producenci dyskryminują sklepy lokalne. Jeżeli chodzi o preferencyjne warunki cenowe dla dużych sieci handlowych, dotyczy to przede wszystkim takich producentów jak: Unilever (w kategorii środków do prania), Foodcare (przyprawy), McCormick (musztardy), Coca-Cola (soki i napoje gazowane), Storck (praliny) czy Mondelēz International (czekolady).
Mamy też grupę producentów, których sprzedaż (powyżej 25%) składa się z produktów dedykowanych dla dyskontów i supermarketów. Są to: Barilla (makarony), Unilever (środki do prania), Maspex (ketchupy), Graal (konserwy mięsne) oraz Społem Kielce (majonezy).
Rynek sklepów lokalnych nadal będzie rósł
Małgorzata Obrębska, dyrektor działu zakupów centralnych i marki własnej w Grupie Eurocash, zaznacza, że rynek sklepów lokalnych jest w Polsce silny, a sprzedaż w nich nadal rośnie. Według prognoz Grupy, sprzedaż per sklep w kontekście rynku lokalnego urośnie o 21% do 2025 roku[3].
"Szczególnie biorąc pod uwagę, jak duży udział w zakupach konsumentów w tych sklepach lokalnych mają produkty markowe. Zachęcamy producentów do wyrównywania szans pomiędzy tymi formatami rynku. Nieocenionym naszym narzędziem w tych rozmowach jest Ranking Równi w Biznesie monitorujący, jak wygląda bieżąca polityka cenowa i dystrybucyjna kluczowych dostawców na rynku" – podsumowuje Małgorzata Obrębska.
Foto: wiadomoscispozywcze.pl
[1] GfK Shopping Monitor 2022 (produkty markowe, tj. nie marki własnej), dane za rok 2021
[2] NielsenIQ, Establishment Survey 2021, Europa.
[3] PMR dla Eurocash