Nie planujemy wdrażać obowiązkowych ograniczeń zużycia energii w godzinach szczytu – zaznaczyła minister resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa w rozmowie w Polsat News. Pytana o zapowiadany przymus ze strony Komisji Europejskiej zaznaczyła, że Polska będzie "absolutnie przeciwko".
Czy w Polsce będą obowiązywały ograniczenia zużycia energii w godzinach szczytu?
Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula Von der Leyen, w środowym oświadczeniu w Brukseli przedstawiła pomysły na walkę z kryzysem energetycznym. Wśród nich znalazła się także propozycja wprowadzenia w Unii Europejskiej obowiązkowego ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu.
Pytana o ten pomysł minister klimatu i środowiska przyznała w Polsat News, że decyzje dotyczące tego, jak zużywamy energię i gaz należą do niezależnych kompetencji państw unijnych. "Absolutnie będziemy przeciwko przymusowemu ograniczaniu zużycia energii w godzinach szczytu" – zaznaczyła Anna Moskwa.
Szefowa resortu zwróciła też uwagę na to, że podobny pomysł pojawił się już przy okazji debaty na temat gazu. Wtedy jednak zakończyło się to deklaracją solidarności. Podobnego rozwiązania Anna Moskwa spodziewa się także tym razem.
Jak będzie wygląda jesień i zima w Polsce?
Szefowa resortu spytana o spodziewaną sytuację w Polsce podczas jesieni i zimy, a więc okresu, w którym zużycie energii jest wyższe przyznała, że ministerstwo nie ma żadnego planu ograniczeń. "Każde przedsiębiorstwo ma prawo podejmować decyzję samodzielnie" – zaznaczyła.
Jak dodała, Polska posiada plany kryzysowe, jednak nie ma planów wdrażania obowiązkowych ograniczeń. Zachęca za to do oszczędzania.
Nie planujemy tych ograniczeń obowiązkowych wdrażać. Oczywiście zachęcamy i gospodarstwa domowe, i przedsiębiorstwa do oszczędzania.
"Nie potrzebujemy takich ograniczeń. Dla nas wyzwaniem jest cena" – powiedziała. Jak dodała, w porównaniu do poprzednich lat, wojna zdecydowanie wpłynęła na cenę surowca. "To jest to wyzwanie, przed którym dzisiaj stajemy. Dlatego zachęcamy do oszczędności, żeby ten rachunek był niższy przez niższe zużycie" – wyjaśniła.
Foto: Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska /gov.pl
