Główny ekonomista BCC: Wchodzimy w obszar stagflacji, umiarkowanej ale wyraźnej

Główny ekonomista BCC: Wchodzimy w obszar stagflacji, umiarkowanej ale wyraźnej

Wchodzimy w obszar stagflacji, umiarkowanej ale wyraźnej – podkreśla główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka. Jak zaznacza, po części została ona wywołana silnym zewnętrznym szokiem cenowym na energię i żywność oraz dużym wzrostem płac.

Stagflacja na horyzoncie

Ceny towarów i usług były w sierpniu o 16,1% wyższe niż rok wcześniej – wynika ze wstępnego szacunku GUS. Co więcej, ostatnie dane pokazują także spadek poziomu PKB w II kwartale roku – po usunięciu wpływu czynników sezonowych mowa o 2,1% spadku wobec wzrostu o 2,5% w I kwartale.

"Te dane potwierdzają ogólną ocenę, że wchodzimy w obszar stagflacji, umiarkowanej ale wyraźnej, wywołanej po części silnym zewnętrznym szokiem cenowym na energię i żywność oraz silnym wzrostem płac, w rezultacie wzrostem inflacji PPI do około 20%, a po części koniecznym krajowym podwyższaniem stóp procentowych" – komentuje główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka.

Spadną plany inwestycyjne

Zdaniem prof. Gomułki, w tym roku obędziemy obserwować także znaczną korektę in minus planów inwestycyjnych sektora prywatnego. Jak wyjaśnia, dotąd w Polsce notowany był wzrost w tym obszarze – spowodowany głównie tym, iż decyzje inwestycyjne podejmowane były przez przedsiębiorstwa w roku 2021, kiedy nastąpiło duże odbicie po kryzysie w roku 2020.

Jak zapowiada, "skala spadku może się okazać duża, szczególnie jeśli Polska będzie nadal prowadzić wojnę prawną z UE. Oświadczenia polityczne kierownictwa PiS oraz rządowa propozycja budżetu na rok 2023 wskazują na to, że obecne władze zamierzają tę wojnę nadal prowadzić ze względów ideologicznych i wewnątrz politycznych, pomimo ogromnych kosztów politycznych i gospodarczych dla Polski".

Dwa kluczowe zagrożenia

Główny ekonomista BCC prezentuje dwa nowe duże zagrożenia w odniesieniu do 2023 roku – ostry kryzys finansów publicznych oraz silny spadek nakładów inwestycyjnych. Jak przyznaje, na dłużą metę rząd prowadzi samobójczą strategię.

Proponowany przez rząd budżet państwa na rok 2023 zakłada wzrost wydatków na obronę narodową do około 5% PKB, z poziomu około 2% PKB. Jednym ze skutków ma być wzrost kosztu obsługi długu publicznego o 154%. Ma też mieć miejsce kontynuacja i dalszy wzrost programów osłonowych dla rolników, młodych małżeństw kupujących mieszkania, biednych emerytów oraz biednych gospodarstw domowych w zakupie energii. W takiej sytuacji rząd może być wręcz zainteresowany utrzymaniem wysokiej inflacji jako czynnika podtrzymującego dochody podatkowe. Na dłuższą metę to samobójcza strategia.

Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Foto: StockAdobe(Mediteraneo)

Reklama