Inflacja wykańcza polski biznes. W drugim półroczu zbankrutuje ćwierć miliona firm

Inflacja wykańcza polski biznes. W drugim półroczu zbankrutuje ćwierć miliona firm

W pierwszej połowie 2022 roku liczba wniosków dotyczących zamknięcia działalności gospodarczej wzrosła o ponad 25% względem 2021 roku. "Wielu przedsiębiorców od wielu miesięcy jest na granicy opłacalności lub nawet pod kreską" – mówi Marek Sikorski z firmy mikrofaktoringowej Finea. Eksperci nie mają złudzeń co do drugiej połowy roku. Zbankrutuje wtedy ponad ćwierć miliona firm.

Część ekonomistów spodziewała się, że czerwcowa inflacja będzie najwyższą, osiągnie szczytowy poziom, a w kolejnych miesiącach będzie spadać. Rzeczywistość okazała się jednak mniej optymistyczna, a w lipcowym odczycie inflacja bazowa wyniosła 9,3% (w ujęciu rocznym), co oznacza wzrost o 0,2 p.p. względem czerwca.

Firmy podnoszą ceny lub próbują ucieczki do przodu

Ciągły wzrost cen jest bardzo uciążliwy dla konsumentów, ale wykańcza też firmy z wielu branż. Według badania Konfederacji Lewiatan, już 74% przedsiębiorców obawia się dalszego wzrostu cen. Przedsiębiorcy starają się robić zapasy i kupować surowce czy podzespoły z jak największym wyprzedzeniem. Na to potrzebne są jednak środki i wysoka płynność.

Dla części firm inflacja to szansa na zwiększenie rentowności, bo jest wykorzystywana jako pretekst do podwyżki cen swoich produktów i usług. Niestety dla dużej grupy firm MŚP wygląda to mniej optymistycznie. Ci, którzy są podwykonawcami większych podmiotów i mają wcześniej wycenione i zakontraktowane prace, na inflacji tracą.

Mateusz Skowronek z eFaktor, polskiej firmy faktoringowej

Dodatkowym hamulcem w rozwoju, jak dodaje Mateusz Skowronek, jest utrata wartości pieniądza. "Firmy czekają zgodnie z kontraktem po 60 dni na płatność za swoją usługę. Ten pieniądz ma wtedy już inną wartość" – wyjaśnia. W rezultacie przedsiębiorcy szukają nowych rozwiązań, renegocjują umowy, a także przyspieszają płatności za faktury.

Rośnie liczba wniosków o zamknięcie działalności, ale to dopiero początek

Wzrost cen energii o 37% oznacza, że firma, która rok temu za energie płaciła np. 10 tys. zł miesięcznie, teraz musi wydać prawie 14 tys. zł za to samo zużycie. Nie wszystkich na to stać, więc rośnie liczba bankrutujących podmiotów.

Rejestr Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zanotował w pierwszej połowie 2022 r. o ponad 25% więcej wniosków dotyczących zamknięcia działalności gospodarczej niż przed rokiem. W pierwszym półroczu br. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 104,3 tys. wniosków dotyczących zamknięcia działalności gospodarczej, czyli średnio miesięcznie ponad 17 tys. W analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 82,9 tys.

W pierwszej połowie br. do rejestru CEIDG wpłynęło także 161,1 tys. wniosków o zawieszenie działalności. To aż o 39,4% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich ponad 115,5 tys.

Sumując wnioski o zamknięcia i zawieszenie średnio miesięcznie aż 44 tys. firm wstrzymywało działalność w pierwszym półroczu. Podobnie, a nawet gorzej będzie jesienią.

Niestety w drugiej połowie roku firm likwidujących działalność lub ją zawieszających będzie więcej. Wielu przedsiębiorców od wielu miesięcy jest na granicy opłacalności lub nawet pod kreską. Mówiąc kolokwialnie - jedzie po bandzie.

Marek Sikorski z Finea, firmy mikrofaktoringowej

Wg badania Lewiatana 81% badanych przedsiębiorców zamierza podnieść ceny produktów i usług. Jednocześnie 79% uważa, że będą zmuszeni do podnoszenia płac swoim pracownikom. Te zachowania podmiotów gospodarczych nie będą raczej sprzyjać ograniczeniu wzrostu cen.


Foto: StockAdobe(william87)

Reklama