W czerwcu br. Unilever poinformował o sprzedaży izraelskiego oddziału Ben&Jerry's lokalnej firmie, która dotychczas zajmowała się dystrybucją tych produktów.
Sprzedaż izraelskiego biznesu miała podłoże dyplomatyczne – w ten sposób firma chciała uniknąć sporu z krajowym rządem. Jak się jednak okazuje, to nie koniec perturbacji związanych ze sprzedażą oddziału. Teraz Unilever został pozwany przez własną markę.
Kolejne problemy Unilevera
Unilever kupił markę Ben&Jerry's w 2000 roku. Transakcja opiewała wówczas na kwotę 326 milionów dolarów i zawierała jeden warunek – podaje Reuters. Producent lodów miał po zakończeniu sprzedaży zachować niezależną radę nadzorczą, która miała w pełni odpowiadać za kierowanie tożsamością społeczną i polityczną marki Ben&Jerry's.
- Dowiedz się więcej: Unilever by uniknąć kłopotów dyplomatycznych sprzedaje oddział Ben&Jerry's
Jak podaje Reuters, Ben&Jerry's uważa teraz, że właśnie to zobowiązanie zostało naruszone wskutek zawarcia umowy sprzedaży izraelskiego biznesu.
Ben&Jerry's pozywa swoją firmę macierzystą
W rezultacie producent lodów 5 lipca br. pozwał swoją firmę macierzystą. Jak donosi Reuters, marka twierdzi, że sprzedaż izraelskiego biznesu jest sprzeczna z jej wartościami. Wnosząc pozew firma chciała powstrzymać tę decyzję, a co za tym idzie kontynuować bojkot okupowanego terytorium palestyńskiego z powodu obaw o poszanowanie praw człowieka.
W sierpniowym oświadczeniu firma napisała, że posunięcie Unilevera jest rażącym naruszeniem 22-letniej umowy o fuzji – podaje Bloomberg. Rozprawa miała miejsce w poniedziałek 8 sierpnia br. w sądzie federalnym. Sędzia nie wydał jeszcze orzeczenia.
Foto: mat. prasowe (Ben & Jerry's)