Jak wojna wpłynie na dostawy chleba? Czy czekają nas braki?

Jak wojna wpłynie na dostawy chleba? Czy czekają nas braki?

Sytuacja w Ukrainie bezpośrednio przekłada się na europejski sektor rolno-spożywczy. Odczuwa to przede wszystkim branża piekarnicza. Ceny pszenicy wzrosły o 30% z miesiąca na miesiąc, a to nie koniec podwyżek.

Stowarzyszenie Producentów Pieczywa reprezentujące branżę apeluje do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To odpowiedź na niezwykle wysokie ceny surowców, a co za tym idzie znaczące podwyżki cen chleba, a nawet zagrożenie, że w setkach polskich domów zabraknie pieczywa.

Jak wojna w Ukrainie wpłynie na rynek?

Ukraina to jeden z największych eksporterów kukurydzy i pszenicy na świecie. Łącznie z Rosją, odpowiadają za ponad 1/4 światowego handlu pszenicą i blisko 1/3 globalnego handlu jęczmieniem.

Skutki wojny w Ukrainie i nałożone w konsekwencji sankcje na Rosję są wyraźnie odczuwalne w sektorze rolno-spożywczym. Z uwagi na blokadę ukraińskich portów handel jest obecnie niemożliwy – Ukraina nie jest w stanie dostarczać zakontraktowanego zboża, Rosja z kolei wstrzymała eksport pszenicy, żyta, jęczmienia i kukurydzy do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) do 31 sierpnia.

Ukraińska agencja APK-Inform szacuje, że w wyniku wojny zniszczeniu uległo około 28% zasiewów zbóż ozimych.

Rekordowe ceny pszenicy. Tak drogo nie było od 20 lat

O ile zbiory z 2021 roku możemy zaliczyć do udanych i na chwilę obecną Polska dysponuje nadwyżką pszenicy i kukurydzy, o tyle w kolejnym sezonie musimy liczyć się z deficytem tych zbóż na krajowym rynku

Dane za 2021 rok podają, że w Polsce wyprodukowano 34,6 mln ton zbóż ogółem, a zaimportowano do Polski, według danych Ministerstwa Finansów, 1,1 mln ton i wyeksportowano 8,4 mln ton. Z Rosji, Białorusi i Ukrainy zaimportowaliśmy do Polski w zeszłym roku łącznie prawie 7% całego polskiego importu zbóż, z czego większość stanowił import z Ukrainy.

Kontrakty wskazują, że ceny pszenicy w 2022 r. będą najwyższe od 20 lat[1].

Branża piekarnicza z poważnymi problemami. Ceny wzrosły już o 30%

Wśród najbardziej dotkniętych sektorów znajduje się branża piekarnicza, w której producenci za podstawowy surowiec wykorzystywany przy produkcji pieczywa, czyli mąkę, już teraz muszą zapłacić o 30% więcej niż miesiąc wcześniej. Aktualna cena spotowa za kilogram mąki oscyluje w przedziale 2,4 zł do 2,6 zł (dla porównania – przed wojną cena była na poziomie 1,6 – 1,8 zł za kg).

Eksperci przewidują, że sytuacja na rynku zbóż będzie się tylko pogarszać, a powrót do poziomu cen pszenicy sprzed wojny nastąpi najwcześniej w II połowie 2024 roku.

Cena mąki w skupie bezpośrednio przekłada się na cenę pieczywa dostarczanego polskim konsumentom każdego dnia. Producenci nie mają wyboru, muszą podnosić ceny chleba, którego i tak w najczarniejszym scenariuszu, ze względu na spodziewany deficyt surowców oraz zapowiedziane ograniczenia ciągłości w dostawach gazu czy energii elektrycznej, może zabraknąć. Dlatego podjęliśmy działania skierowane do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz innych decydentów z prośbą o rozpoczęcie dialogu i wdrożenie rozwiązań, które pomogą zapobiec fatalnej sytuacji dla naszej branży, która ostatecznie dotknie przede wszystkim społeczeństwo.

Waldemar Topolski, Prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa

Branża apeluje do rządu

W związku z gwałtownym wzrostem cen pszenicy i innych zbóż na rynkach światowych, przedstawiciele branży piekarniczej wysłali wspólne stanowisko, wraz ze wskazaniem mechanizmów mogących realnie wpłynąć na ustabilizowanie sytuacji do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz innych decydentów.

Przedstawiciele branży zaapelowali m.in. o:

  • wprowadzenie ograniczenia dla wywozu surowców strategicznych włączając zboża,
  • uruchomienie rezerw strategicznych,
  • dopłaty do zboża dla rolników przy sprzedaży ziarna w Polsce.

Podobne rozwiązania wprowadzają już inne kraje, chroniąc swoje rynki i konsumentów przed kolejnymi skokami cen pieczywa lub nawet jego niedoborem na skutek braku odpowiedniej ilości zboża.


Fot.: stock.adobe.com/Africa Studio

[1] Miesięcznik Makroekonomiczny PIE, marzec 2022

Reklama